Jorgensen: Chciałem zadać Laskowi kilka prostych pytań. Do tej pory unikał ludzi takich jak ja

Artykuł
Telewizja Republika

Poszedłem na konferencję, bo byłem ciekaw, co Maciej Lasek zaprezentuje międzynarodowym ciałom, które badają różne katastrofy lotnicze i mówią o nich na corocznych spotkaniach. Chciałem także bezpośrednio z nim porozmawiać, aby zadać mu kilka prostych pytań – mówił w rozmowie z Michałem Rachoniem duński naukowiec Glenn Jorgensen.

Wiesław Jedynak i Maciej Lasek, rządowi eksperci zajmujący się katastrofą smoleńską, uczestniczyli w międzynarodowej konferencji ekspertów do spraw katastrof lotniczych w Augsburgu. W kuluarach, krótką rozmowę przeprowadzili z nimi Glenn Jorgensen i dziennikarka Ewa Stankiewicz. Nagranie opublikowano w serwisie YouTube. ZOBACZ NAGRANIE

Duński naukowiec, powołując się na dane raportu MAK, zapytał Jedynaka i Laska jak to możliwe, że ciała ofiar były poddane sile ponad 100 G, a samolot, który uderzył w miękkie podłoże nie zostawił wielkiego krateru. Nie otrzymał jednak żadnej odpowiedzi od naukowców, którzy przecież blisko 5 lat zajmują się katastrofą rządowego tupolewa. 

Do rozmowy tej Glenn Jorgensen odniósł się dziś na antenie TV Republika.  Naukowiec powiedział, że kiedy tylko dowiedział się o tej konferencji postanowił wziąć w niej udział. Jak tłumaczył były dwa główne powody: "Byłem ciekaw, co Maciej Lasek zaprezentuje międzynarodowym ciałom, które badają różne katastrofy lotnicze i mówią o nich na corocznych spotkaniach. Chciałem także bezpośrednio porozmawiać z Maciejem Laskiem, aby zadać mu kilka prostych pytań".

Jorgensen podkreślił, że była to okazja szczególna, bo do tej pory unikał kontaktu z ludźmi takimi, jak on.

Naukowiec zwrócił uwagę, na pewną nieścisłość dotyczącą prezentacji polskiego referatu na tej konferencji. – To była dla mnie niespodzianka, że pan Jedynak przemawiał, bo w planach było wystąpienie Laska – mówił. – On był obecny ale nie nie przemawiał – dodał.

W ocenie Jorgensena referat miał w jakiś sposób wytłumaczyć bardzo złą pracę strony polskiej. Naukowiec powiedział, że Wiesław Jedynak w swoim wystąpieniu wspomniał, że istniało polsko-rosyjskie porozumienie dotyczące wspólnego badania katastrof wojskowych, jednak po 3 dniach Rosjanie zdecydowali, że jest to lot cywilny i zagarnęli całe śledztwo. – Nie przekazano jednak informacji, jaka była wówczas reakcja polskiego rządu – mówił. W ocenie duńskiego naukowca, sytuacja w której taki kraj jak Polska decyduje się na bycie poza śledztwem, co jest wbrew polskiej racji stanu jest co najmniej dziwne.

Jorgensen powiedział, że miał możliwość zadawania pytań do referatu, jednak kiedy one padły, ogłoszona została przerwa na lunch i poinformowano, że można kontynuować rozmowę na korytarzu.

W dalszej części rozmowy naukowiec mówił o głównych zastrzeżeniach dotyczących oficjalnej wersji katastrofy smoleńskiej, m.in. o wewnętrznym ciśnieniu (równoznacznym z eksplozją), które w jego ocenie jako jedyne mogło spowodować, rozpad maszyny na tak wiele kawałków.

OBEJRZYJ CAŁĄ ROZMOWĘ:

 

 

Źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy