Jak aparatczyk od propagandy kręcił z Wajdą „Wałęsę”.

Maciej Marosz 24-10-2018, 13:24
Artykuł
Kadr z filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei"Foto: walesafilm.pl

Michał Kwieciński to producent głośnych filmów Andrzeja Wajdy. Wyprodukował „Katyń” i – uruchomiony do realizacji za pieniądze Amber Gold – film „Wałęsa, człowiek z nadziei”. Za komuny był aktywistą Związku Młodzieży Socjalistycznej, specjalizującym się w komunistycznej propagandzie, a później także czołowym działaczem uczelnianym Socjalistycznego Zrzeszenia Studentów Polskich. Jego ojciec był w tych czasach dyrektorem w stołecznym RSW Prasa. Dziś córka producenta w sieci lży obecną władzę, w tym głowę państwa: „malutki człowiek”, „Głupiutki Prezydencik”, „nasz lizusek narodowy” - pisze w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska" Maciej Marosz.

Reżyser i producent Michał Kwieciński od 1992 r. prowadzi producencką firmę Akson Studio, która współtworzyła wiele filmów znanych z ekranów polskich kin. Liczne realizacje firmy Michała Kwiecińskiego lądują na ekranie kanałów z Grupy TVN. Jednak zanim osiągnął on specjalizację filmową, zajmował się naukowo chemią organiczną i działalnością w organizacjach komunistycznych. Już podczas studiów w latach 70. był aktywnym działaczem ZMS. Został tam wiceprzewodniczącym komisji do spraw propagandy i informacji. Jednocześnie udzielał się w aparacie innej podporządkowanej partii komunistycznej organizacji – Zrzeszeniu Studentów Polskich. Kwieciński działał w Zrzeszeniu także po przekształceniu go w jeszcze bardziej upolitycznione SZSP. W połowie lat 70. był nawet członkiem Rady Uczelnianej tej organizacji, której prominentni członkowie zostawali później często czołowymi działaczami PZPR, a po 1989 r. skupili się w Stowarzyszeniu „Ordynacka”. Również ojciec Kwiecińskiego w latach 70. miał swój wkład na polu propagandy systemowej. Pełnił kierownicze funkcje w stołecznym przedsiębiorstwie RSW Prasa-Książka-Ruch. Zostało ono stworzone przez PZPR i miało zapewniać jednolitość ideologicznego przekazu prasy i wydawnictw książkowych. RSW Prasa-Książka-Ruch podlegało KC PZPR i stanowiło główne źródło dochodów partii.

U Wajdy, czyli w elicie
Kwieciński jako reżyser zadebiutował w 1986 r. spektaklem Teatru Telewizji. Działając już na rynku filmowym ze swoim Akson Studio, pozostawał przez wiele lat producentem filmów Andrzeja Wajdy. Kwieciński odpowiedzialny był za produkcję takich filmów reżysera jak „Powidoki”, „Katyń”, „Tatarak”, „Zemsta” czy „Wałęsa, człowiek z nadziei”. Pieniądze na produkcję tego ostatniego obrazu wyłożyła firma Amber Gold, która okazała się piramidą finansową. Po fali krytyki za finansowanie filmowej laurki dla Lecha Wałęsy kosztem utraconych oszczędności wielu tysięcy Polaków producent ogłosił, że 3 mln uzyskane od Amber Gold zwrócił do depozytu.
Kwieciński produkował też spektakle telewizyjne Wajdy i odnosił się do niego jak do swojego guru. – Współpraca z Wajdą otwierała mnóstwo drzwi. Miałem poczucie wejścia w elitę. On sam w sobie był elitą – mówił producent w wywiadzie dla pisma „Forbes”.
W latach 2005–2008 Kwieciński był wiceprzewodniczącym Rady Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Nie przeszkadzało to nikomu, że sam pozyskuje środki z PISF, by produkować kolejne filmy. We wspomnianym już wywiadzie przedstawił, jak przebiega finansowanie filmów w Polsce. – Najpierw czekamy na dofinansowanie z PISF (...). I od tego zawsze trzeba zaczynać. Jeśli oni zapewnią 40–50 proc. budżetu, to wszyscy inni wierzą, że ten film ma jakiś sens. Przed PISF-em z reguły nikt ci nie da finansowania – mówił.

Córka w TVN Style
Postaciami numer dwa i trzy w firmie Michała Kwiecińskiego są jego dzieci – Olga i Jan Kwiecińscy. Oboje są też producentami filmowymi. Przez wiele lat Kwiecińska prowadziła programy kulinarne w TVN Style, emitowane też w TVN Meteo. Były to „Rewolucja na talerzu”, a później „Szczypta smaku”. Były one wyprodukowane przez Akson Studio, które współpracuje od lat z Grupą TVN. Firma ta produkuje dla kanałów spółki ITI seriale, robi wspólne projekty i produkcje filmowe.
Olga Kwiecińska daje się poznać też na innych polach. W internecie zamieszcza wpisy pełne oburzenia na obecną władzę PiS, martwi się, że rządzący zawłaszczają wolne sądy i państwo, likwidując demokrację.

CAŁOŚĆ CZYTAJ W NAJNOWSZYM NUMERZE "GAZETY POLSKIEJ"

Źródło: "Gazeta Polska"

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy