Sztuczne macice dla ludzi to na razie science fiction. Ale… bioetycznie to jeden z najciekawszych tematów, z jakimi przychodzi się na zmierzyć. W nim jak w soczewce stykają się pytania o macierzyństwo, kobiecość, ale także odpowiedzialność naukowców. JUŻ DZIŚ W TELEWIZJI REPUBLIKA o 21:30 "STARCIE CYWILIZACJI".
- Ze sztucznymi macicami jest jak z każdym narzędziem. Mogą one ratować życie, ale mogą też zmieniać je w horror - mówi ks. prof. Piotr Kieniewicz MIC, bioetyk. - Niebezpieczne jest to, że zrywają one kompletnie naturalną więź między dzieckiem a jego matką. To rodzi ogromne trudności w późniejszym życiu - uzupełnia dr Sabina Zalewska, psycholog rodzinny z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
A jednocześnie nie można zapominać, że sztuczna macica może ratować życie dzieci z ciąż pozamacicznych czy zagrożonych śmiercią przez poronienie (zarówno naturalne, jak i sztuczne). Na razie one nie istnieją, ale kiedy się pojawią… może być różnie. Mogą ratować życie, ale też umożliwić hodowlę ludzi na zamówienie, rozmnażanie bez ciąży i zmian w kobiecie, co oznaczać może genderowy raj, ale także horror psychiczny dla „wyhodowanych” w ten sposób dzieci.
Więcej na ten temat dziś w Starciu Cywilizacji, w rozmowie z dr Sabiną Zalewską, psychologiem z UKSW i ks. dr. hab. Piotrem Kieniewiczem MIC. Początek o 21.30 w Telewizji Republika. Zapraszam!
Tomasz P. Terlikowski
Źródło: Telewizja Republika