Hambura: Sikorski udowodnił, z jaką pogardą ówczesny MSZ podchodził do głowy państwa

Artykuł
mec. Stefan Hambura
Telewizja Republika

Gośćmi "Wolnych Głosów Wieczorem" byli mec. Stefan Hambura oraz Piotr Walentynowicz – wnuk Anny Walentynowicz, legendy "Solidarności" – która zmarła podczas katastrofy smoleńskiej.

PODEJŚCIE KOALICJI PO-PSL JEST PRZERAŻAJĄCE

Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych w latach 2007-2014, zeznawał dziś przed sądem w charakterze świadka w procesie Tomasza Arabskiego. Były szef KPRM, pozwany jest przez część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Pozew ma związek z niedopełnieniem obowiązków przy organizacji wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku w kwietniu 2010 roku. Mecenas Stefan Hambura uczestniczy w procesie jako pełnomocnik rodzin ofiar wydarzeń z 10 kwietnia.

– Poznaliśmy dziś podejście ówczesnych rządzących (koalicji PO-PSL) do osoby Lecha Kaczyńśkiego i jego wizyty w Katyniu – mówił Stefan Hambura. 

Mecenas dodał, że podejście to jest przerażające: – Minister Sikorski nie panował nad tym, co działo się w jego resorcie. Podczas przesłuchania łatwo można było się zorientować, że ówczesny szef MSZ bardzo wielu rzeczy po prostu nie wiedział. W resorcie nie zwracano uwagi na Lecha Kaczyńskiego, mimo, iż głowa państwa i jej zagraniczne wizyty zdecydowanie należą do obowiązków całej Rady Ministrów a już na pewno do Ministra Spraw Zagranicznych.

NIE WIEM, NIE PAMIĘTAM

– Ilośc słów – wypowiedzianych z ust Sikorskiego – w stylu "nie wiem", "nie pamiętam", "nie przypominam sobie" była wręcz zatrwarzająca. Były minister spraw zagranicznych w ogóle nie nadzorował pracy podległych mu ludzi. Interesował się – jak zeznał – polityką spraw zagranicznych, która nie uwzględniała głowy państwa – mówił Piotr Walentynowicz.

Wnuk legendy "Solidarności" poległej w katastrofie smoleńskiej dodał, że stosunek byłych współpracowników Donalda Tuska do ś.p. Lecha Kaczyńskiego był pogardliwy.

– Część z nich widzi wydarzenie z 10 kwietnia 2010 roku jako wizytę prywatną lub – jak to nazwał Radosław Sikorski – pielgrzymkę do Katynia. Ta wizyta była wpisana do protokołu, co świadczy o jej oficjalnym wydźwięku – mówił Walentynowicz.

– Sikorski nie był w stanie określić charakteru wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu – skwitował Hambura.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy