Halicki: Ewa Kopacz na czele klubu PO to byłby raczej niezręczny pomysł

Artykuł
FLICKR/LUKAS PLEWNIA/CC BY-SA 2.0

– Giełdy nazwisk jeszcze nie uruchomiliśmy. Nikt wczoraj oficjalnej rekomendacji nie zgłosił. To będzie demokratyczny wybór – komentował informację o planowanej zmianie na stanowisku przewodniczącego partii Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji.

– Rada Krajowa (PO - red.) będzie w tym dniu, w którym odbędzie się pierwsze posiedzenie nowego Sejmu, czyli zapewne 10 listopada. Przyjmiemy wówczas kalendarz, wybierzemy także sekretarza generalnego. Dzień przed posiedzeniem Sejmu wybierzemy przewodniczącego klubu – mówił w poranku TVN24 minister Halicki.
 
Jak podkreślił, na razie nie zgłoszono żadnych kandydatur i "giełda nazwisk jeszcze nie jest uruchomiona". – To będzie demokratyczny wybór – zapewnił polityk.

Jednocześnie Andrzej Halicki pytany, czy popiera utrzymania Ewa Kopacz na tym stanowisku, przyznał, że nie jest zwolennikiem tego pomysłu. – Myślę, że Ewa Kopacz na czele klubu PO to byłby raczej niezręczny pomysł – mówił polityk. Komentując słowa Michał Kamińskiego, że to Kopacz"uratowała PO" stwierdził też, że "różne są porażki" i dodał, że ciężko mu jest chwalić Kamińskiego za wykonanie kampanii parlamentarnej.


W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza na konferencji prasowej podała oficjalne wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych. Wygrało je Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 37,58 proc., co daje tej partii 235 mandatów i pozwala na samodzielne rządy. Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska, którą poparło 24,09 proc. wyborców. Partii tej przypadło 138 mandatów.  Czytaj więcej


Czytaj więcej:

Gronkiewicz-Waltz przeprosiła Sikorskiego za słowa o ośmiorniczkach. "Przyjął przeprosiny"

Kopacz, Kaczyński i Petru. Kto zdobył najwięcej głosów

Źródło: 300poliltyka.pl, telewizjarepublika.pl, TVN24

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy