– Tylko prawda może zakopać rowy w państwie polskim - mówiła na antenie Telewizji Republika posłanka Prawa i Sprawiedliwości. W ten sposób skomentowała bierną postawę polskiego rządu w sprawie katastrofy smoleńskiej.
W pierwszej kolejności poruszono kwestię embargo na polskie mięso, które nadal obowiązuje na terenie Ukrainy. – Rząd ma problem z podjęciem stosownych kroków w tej sprawie, jedyne co słychać z ust ministra to krytyka, a nie rozpoczęcie rozmów – komentuje Małgorzata Gosiewska postawę ministra rolnictwa Marka Sawickiego.
Gosiewska przypomniała również sytuację z dwoma dzikami, które zostały podrzucone pod naszą granicą – To nie musiało tak wyglądać, to można było przeprowadzić w inny sposób. Nie z taką szkodą dla polskich hodowców – stwierdziła. Właściciele trzody chlewnej ponieśli milionowe straty, tymczasem rozmowy odnośnie embargo przewidziane są dopiero pod koniec miesiąca.
– Nasze Państwo jest zbyt słabe, żeby być graczem – stwierdziła Gosiewska zapytana o stanowisko NATO wobec sytuacji, jaka zarysowała się za wschodnimi granicami. Zaznaczyła, iż głównym problemem jest to, że przez wiele lat nie przyjmowano do świadomości, zarówno w Polsce, jak i w pozostałych państwach członkowskich Unii Europejskiej, "czym w zasadzie jest Rosja pod wodzą Putina". – Prezydent Gruzji prosił NATO o pomoc. Niestety jej nie otrzymał. Dopiero gdy tereny rosyjskie zaczęły wzrastać i gwałtownie zbliżać się w kierunku Europy zrozumiano, jakie są faktyczne cele Putina – mówiła Gosiewska.
– Zabrało nam polityka przewidującego, jakim był Lech Kaczyński – deklarowała posłanka PiS. Podkresliła również, że sytuacja na Ukrainie sprawiła, że wielu osobom "otworzyły się oczy". – Ludzie zaczynają rozumieć, że to, co stało się cztery lata temu nie było kwestią przypadku. Zmienia się pogląd na wydarzenia z dziesiątego kwietnia. Rozumieją to Polacy, lecz nie polski rząd. Prezydent zginął na obcej ziemi – mówiła.
– Tylko prawda może zakopać rowy w państwie polskim – komentowała Gosiewska. Społeczeństwo polskie jest głęboko podzielone, jedynie wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej jest w stanie pogodzić poróżnionych.
– Pomimo upływu czasu, fałszowania skrzynek, jestem przekonana ze metody badawcze są tak wysoko zaawansowane, że jesteśmy w stanie dojść do prawdy – podsumowała.
Źródło: Telewizja Republika
