Gargas: Prokuratura przekazała tykającą bombę tym, którzy nie powinni jej mieć

Artykuł
Telewizja Republika

Wiedza – tykająca bomba – została przekazana przez prokuraturę do agencji, która naprawdę nie powinna jej mieć. Jestem ciekawa, jak Prokurator Generalny wytłumaczy, że ten materiał dowodowy zostały przekazany do ABW bez wcześniejszego skopiowania – zastanawiała się w Telewizji Republika Anita Gargas.

Dziennikarka podkreśliła, ze nie było fizycznie możliwe, żeby ABW odbierając materiał dowodowy od prokuratury poświadczało odbiór czegoś, co wcześniej zweryfikowali prokuratorzy, ponieważ przesłuchanie takiej ilości nagrań wymagało dużo więcej czasu.

– Nie wiem w jaki sposób, w tak szybkim tempie, ktoś mógł poświadczyć, że otrzymał coś zgodnego z oryginałem, opisanym w protokole – mówiła.

– Nie ma powodu, żeby z tak bogatym materiałem informacyjnym zapoznawała się jednostka, która również może mieć problemy w związku z tą sprawą – podkreślała dziennikarka Telewizji Republika i „Gazety Polskiej”. – Dowody oddawane są tym, którzy są zainteresowani w sprawie – mówiła.

Anita Gargas podkreśliła, że restauracje, o których dowiedzieliśmy się z nagrań nie muszą być jedynymi miejscami, w których dochodziło do podsłuchów. Jej zdaniem, ABW mogło doprowadzić do zaniedbań w zabezpieczeniach i dlatego chce pozbyć się dowodów na własną niekompetencję.

– Wszystkich miejsc, w których były nagrywane rozmowy nie znamy – stwierdziła. – Powstaje pytanie, czy te miejsca nie powinny być z klucza zabezpieczane przez ABW – zastanawiała się. –

Nie wiemy, czy na przykład na terenie Sejmu, w tamtejszych restauracjach nie ma podsłuchów. ABW zabezpiecza ten materiał, żeby zobaczyć co sama źle zrobiła w tej sprawie – dodała

Dziennikarka zauważyła również, że stanowisko koalicjanta PO diametralnie zmieniło się od momentu ogłoszenia „afery taśmowej”.

– Niektórzy posłowie PSL, kiedy jeszcze nie była przyjęta wspólna linia i nie zostali zdyscyplinowani, wypowiadali się krytycznie o rozmowach uwiecznionych na taśmach „Wprostu” - mówiła. – To musiało w uczciwych ludziach wywoływać szok i dlatego mówili szczerze to, co myślą – dodała. Zdaniem Gargas pierwszą osobą, która wsparła Donalda Tuska był minister Sawicki. – Sawicki jako pierwszy powiedział głośno, ze trzeba wspierać premiera – zauważyła.  

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Gmyz: Nagrania są w niebezpieczeństwie. Prokuratura oddała je ABW

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy