Gadowski: Komorowski jest zbyt poważną figurą w kręgach dawnych oficerów WSI, żeby o nim milczeć

Artykuł
Telewizja Republika

– Powinniśmy być czujni, bo ta nasza demokracja jest bardzo słaba i łatwo ją rozchwiać. Mogą buntować żołnierzy, powyciągać swoje tajne materiały, mogą próbować puszczać je w obieg za pomocą dziennikarzy, którzy pełnią funkcję "usłużnych" dziennikarzy, żeby nie powiedzieć agentów – mówił w Telewizji Republika Witold Gadowski.

Gościem Wojciecha Kościaka w "Wolnych Głosach Wieczorem" był Witold Gadowski, dziennikarz śledczy, pisarz i publicysta.

Pojawi się jakiś nowy produkt, bo Petru się nie sprawdził

Zapytany o to, kim jest Ryszard Petru, Witold Gadowski stwierdził, że "aż prosi się, żeby powiedzieć, że Petru jest tym samym, kim jest Emmanul Macron, ale byłoby to dla niego zbyt nobilitujące, ale to ten sam mechanizm". – Kilka miesięcy przed wyborami pojawia się postać marketingowa, dobrze skrojona i natychmiast media zaczynają ją pompować. Kreacja establishmentu, który nie chce stracić wpływów i sukces. Ta sama narracja. A jak ten produkt będzie się zachowywał to już jest inna kwestia – mówił publicysta.

Odnosząc się do ostatnich sondaży, które sprzyjają Platformie Obywatelskiej, gość Telewizji Republika ocenił, że "to dzieje się też teraz, TVN opublikował sondaż, w którym PO wyprzedziło PiS". – Zachodzi pytanie – dlaczego teraz są publikowane te sondaże? Czy mamy jakieś wybory? Są one sprzęgnięte w logice ze zmianą, która ma być wykreowana – Najpierw publikujemy sondaże, że PiS traci i zaraz nastąpią jakieś ruchy. Kampania – teraz już nie lokowania produktu, a wywołania efektu socjologicznego – ruszyła. (...) Wszyscy razem mają w jednym chórze mówić "PiS jest zły" – wskazał Gadowski.

W ocenie publicysty "pojawi się jakiś nowy produkt, bo Petru się nie sprawdził". – Ten produkt odwróci uwagę, zniechęci do rządu i prezydenta – dodał. Zdaniem Witolda Gadowskiego "może się pojawić drugi etap prowokacyjnych kampanii, mających na celu rozhuśtanie emocji" – Teraz pojawią się afery – wyciągnięte zostaną kwity, stare sprawy, niekoniecznie dotyczące rządu, ale około rządu. Chodzi o to, żeby rzucać w PiS błotem. Dla mnie przykładem jest pan, który knajackim językiem wygaduje pewne rzeczy i jest bezkarny. To człowiek z dziedziny pana Niesiołowskiego – mówił.

Powinniśmy być czujni, bo ta nasza demokracja jest bardzo słaba i łatwo ją rozchwiać

W swoim cotygodniowym felietonie oraz w programie "Otwartym Tekstem" Ewy Stankiewicz, Witold Gadowski mówił, że "pod skrzydłami Komorowskiego spotykają się byli oficerowie WSI. Planują pucz w Polsce". – Nie chciałbym tego ubierać w szafarz powagi. To, o czym mówiłem, o knuciu – nazwijmy to wprost – to nie są informacje polegające na tym, że gdzieś byłem, sprawdziłem, nagrałem. To informacje, które dochodzą do mnie w formie plotek, z różnym źródłem, upubliczniłem je, żeby się wyprały. Wyprały się – miała być w Sejmie konferencja byłych SB-ków. Komorowski jest zbyt poważną figurą w kręgach dawnych oficerów WSI, żeby o nim milczeć. Wielu oficerów, którzy czują się skrzywdzeni otaczającą rzeczywistością, starają się schronić pod jego skrzydłami. (...) Powinniśmy być czujni, bo ta nasza demokracja jest bardzo słaba i łatwo ją rozchwiać. Mogą buntować żołnierzy, powyciągać swoje tajne materiały, mogą próbować puszczać je w obieg za pomocą dziennikarzy, którzy pełnią funkcję "usłużnych" dziennikarzy, żeby nie powiedzieć agentów – wskazał.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy