FSB zatrzymała polskiego reportera na granicy rosyjsko-ukraińskiej

Artykuł
RIA NOVOSTI ARCHIVE, IMAGE #846846 / ANDREY STENIN / CC-BY-SA 3.0

– Tomasz Kułakowski z Polsat News został w środę zatrzymany przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa za filmowanie pogranicza rosyjsko-ukraińskiego bez ważnego pozwolenia. Obecnie jest przesłuchiwany – poinformował szef informacji Polsat News Radosław Kietliński.

Tomasz Kułakowski moskiewski korespondent Polsat News wraz ze swoim rosyjskim operatorem Wiktorem Wołkowem zostali zatrzymani w środę w miejscowości Wiesielo-Wozniesienowka na pograniczu przez FSB około godziny 14.30.

Radosław Kietliński, który pozostaje w kontakcie z zatrzymanym reporterem, powiedział PAP, że zatrzymani pojechali do pobliskiej bazy FSB własnym samochodem w konwoju wojskowym.

– Tam są teraz przesłuchiwani. Zarzucono im, że filmowali pogranicze rosyjsko-ukraińskie od strony rosyjskiej bez ważnego pozwolenia FSB. Opinie innych korespondentów, którzy są na miejscu są podzielone - nie wiadomo czy takie pozwolenia są obecnie wydawane, przez całe lata ten przepis pozostawał martwy. Obecnie sporządzany jest protokół z przesłuchania. Jesteśmy w kontakcie, Tomek może odbierać telefon. Mówi, że obaj z operatorem są bezpieczni i dobrze traktowani, ale nie wiemy, jak to się ostatecznie skończy. Zagrożono im konsekwencjami finansowymi za pracę na terenie przygranicznym. Tyle na razie wiemy – powiedział Kietliński.

– Ministerstwo Spraw Zagranicznych zostało poinformowane o zatrzymaniu reportera – powiedział rzecznik Polsatu Tomasz Matwiejczuk.

Rzecznik prasowy MSZ Marcin Wojciechowski powiedział, że polska placówka konsularna w Moskwie jest w kontakcie z zatrzymanym reporterem i że polskie służby "monitorują sytuację".  

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy