Francuzi po raz kolejny wyszli na ulice. Sektor publiczny domaga się wyższych płac

Artykuł
Al Jazeera

Francję ogarnęła fala protestów. Najbardziej dokuczliwa jest akcja kolejarzy, ale również strajk pracowników Air France powoduje utrudnienia w podróżach. Protestują także studenci i pracownicy zakładów komunalnych.

Trzydzieści procent lotów francuskiego przewoźnika zostało odwołanych, wiele samolotów jest opóźnionych. Strajkuje jedna trzecia pilotów, dwadzieścia procent nawigatorów i piętnaście procent personelu naziemnego.

Bezterminowy strajk rozpoczęli dzisiaj także pracownicy zakładów oczyszczani miasta. Na ulicach Paryża i w regionie stołecznym, w Marsylii, w Montpellier, a także we wschodniej Francji zaczynają się piętrzyć sterty śmieci. Strajkujący domagają się nowych uprawnień socjalnych. Do akcji protestacyjnych, związanych z żądaniami podwyżek przyłączyli się energetycy, zaś studenci Sorbony i między innymi uniwersytetów w Bordeaux, Tuluzie i w Nantes blokują dostęp do uczelni, protestując przeciwko reformie zasad przyjmowania na wyższe studia.

 

Jest to czwarta akcja protestacyjna Air France od początku marca. Pracownicy domagający się sześcioprocentowych podwyżek wynagrodzeń zapowiadają kolejne strajki w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Dyrekcja odrzuca te żądania, gdyż chce zyski przeznaczyć na inwestycje, by zwiększyć konkurencyjność Air France na rynku transportu lotniczego

 

Źródło: IAR, polskieradio.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy