Finisz maratonu poparcia dla Komorowskiego. Prezydent do młodych: Nie dajcie się uwieść politycznym frustratom

Artykuł
twitter/@Komorowski

Polsce potrzebne są racjonalne zmiany, a nie radykalizm negujący wszystko, co się da. Nie dajcie się uwieść politycznym frustratom. Robiłem rewolucję i wiem, że dokonała się dawno temu, dzisiaj jest czas na owocną, mądrą polską pracę – mówił do młodych podczas kończącej swoją kampanię konwencji Bronisław Komorowski.

– Radykalizm nic nie buduje, za to wiele rujnuje. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, jak dużo udało nam się zbudować – podkreślił.

Podczas konwencji głos zabrali m. in. Hanna Gronkiewicz-Waltz, Przemysław Saleta, Rafał Sotnik, Henryka Krzywonos i Ewa Kopacz.

Prezydent na wstępie podziękował za poparcie. Zasugerował jednocześnie, że jeżeli Polacy wybiorą innego kandydata, to Polska skręci na „margines Europy”.

– Już w niedzielę rozstrzygniemy, czy nadal będziemy iść drogą wolności, modernizacji, czy nadal będziemy podążać drogą zgody i bezpieczeństwa, czy trafimy na margines Europy – stwierdził.

Komorowski duży nacisk położył na to, że jego przeciwnicy negują 25 lat polskiej wolności, uznał to za groźną ślepotę politycznego szaleństwa”.

– Trzeba obronić nasz kraj przed tymi, którzy twierdzą, że po 25 latach wolności nasz kraj trzeba będzie odbudowywać, jak po wojnie. Jak można tak mówić o naszej wolności, tym dorobku wszystkich ludzi, jak można prosić Pana Boga o przywrócenie tej wolności? – zaznaczał.

Mówił również o ogromnym potencjale młodego pokolenia, urodzonego już w wolnej Polsce. – To pokolenie chce więcej, chce szybciej realizować swoje cele. Ich zniecierpliwienie może być albo siłą destrukcyjną, ale zasobem wielkiej energii. Chciałby zaprosić wszystkich młodych do współpracy, do budowania kolejnych 25 lat wolności – zachęcał. – Ten młody potencjał trzeba wykorzystać do budowania, a nie do burzenia tego, co już udało się uzyskać – podkreślał.

Bronisław Komorowski skrytykował swoich przeciwników, sugerując, że jego główny przeciwnik nie jest samodzielny i nie posiada wystarczających kwalifikacji. Mocno negatywnie odniósł się również do kandydatów niezależnych, których nazwał „radykałami, którzy niszczą cały dorobek”.

Odniósł się również do swojego ostatniego spotu wyborczego, w którym wytyka Andrzejowi Dudzie to, iż chciał kar więzienia dla osób przeprowadzających procedurę in vitro. Jego zachowanie określił jako „radykalne fundamentalistyczne dążenia”.

– Potrafię budować zgodę, ale na to zgody nie będzie. Uznał przy tym, że te wybory zadecydują, czy „Polska będzie dalej częścią zachodniej demokracji, czy popadnie w odmęty politycznego szaleństwa i zaściankowość”.

Ewa Kopacz: Ci którym przychodzi do głowy, by karać więzieniem za in vitro nie mogą stać na straży naszej wolności

 

– Żyjemy w XXI wieku, prowadzimy Polskę do nowoczesności, a nie cofamy się do średniowiecza.

Obietnica zmiany jest pusta, jeżeli chce się realizować ją w sojuszu z ludźmi, którzy postępu boją się jak diabeł święconej wody – mówiła premier. – Ci, którym przychodzi do głowy by karać więzieniem za in vitro nie mogą stać na straży naszej wolności – dodała.

Jej zdaniem Polska pod rządami kogoś innego niż Bronisław Komorowski to „Polska awantury i ciągłego spisku, polityki obrażania innych albo obrażania się na innych”.

Ewa Kopacz zachęcała do głosowania na Bronisława Komorowskiego, twierdząc, że tylko on jest w stanie zapewnić Polsce bezpieczeństwo.

– Bronisław Komorowski to osoba, która bezpieczeństwo gwarantuje. – Oprócz niego żaden kandydat nie udowodnił, że w tych trudnych czasach byłby w stanie dzierżyć ster lepiej niż nasz Bronek – podkreślała.

Zaznaczała, że Bronisław Komorowski to jedyny wiarygodny kandydat. – Potrzebujemy prezydenta wiarygodnego – taki jest Bronisław Komorowskiego. Całym swoim życiem dowiódł, że robi to, co mówi, a w to co mówi wierzy całym sercem – mówiła.

Stwierdziła również, że prezydent powinien być „nowoczesnym patriotą”. – Prezydent powinien być patriotą, patriotyzm musi być wartością pozytywną, skierowaną nie przeciwko innym, ale w stronę naszego kraju. Komorowski jest nowoczesnym patriotą – uznała.

– Polacy chcą prezydenta, który łączy, a nie dzieli, który potrafi rozmawiać z każdym i taka była filozofia prezydentury Bronisława Komorowskiego. Polska potrzebuje prezydenta niezależnego, umiejącego wznieść się ponad partyjne interesy. Bronisławem Komorowskim nie steruje żadna rozgłośnia, ani żaden schowany za plecami prezes. Inni kandydaci są przeciwieństwem wiarygodności, rozwagi i umiarkowania – zaznaczała.

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Prezydent nie może być niesprawdzony

 

– Wybory prezydenckie to nie jest tylko zabawa w politykę, to decyzja bardzo poważna o naszej przyszłości. Prezydent reprezentuje nas wszystkich, nie może to być ktoś niesprawdzony – podkreślała. – Chodzi o prawdziwy, konkretny, namacalny dorobek – dodała.

Prezydent Warszawy wspomniała o działalności opozycyjnej Bronisława Komorowskiego, zaznaczając, że wykazał się w tamtych czasach ogromną odwagą, a później „współtworzył wolną Polskę – spokojnie bez awantur”.

Sugerowała również, że żaden z kandydatów biorących udział w debacie telewizyjnej nie zagwarantowałby bezpieczeństwa Polsce i nie udźwignąłby rządzenia naszym krajem.

Andrzejowi Dudzie wytknęła, że posługuje się pustymi obietnicami, a pozostałych kandydtaów określiła jako „antysystemowych anarchistów”. – To zwykli ignoranci nie mający pojęcia o funkcjonowaniu państwa, są tam też kandydaci niebezpieczni dla polskiej racji stanu – mówiła.

Prezydent Bronisław Komorowski jest po prostu dobrym człowiekiem – stwierdziła na koniec.


CZYTAJ RÓWNIEŻ: Finał kampanii wyborczej. Duda: Od początku wierzyłem w zwycięstwo

 

Źródło: telewizja republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy