Energetyczne uniezależnienie na wyciągnięcie ręki! 2023 rokiem odejścia do dostaw z Rosji

Artykuł
zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

W 2023 roku Polska osiągnie niezależność energetyczną w odniesieniu do dostaw ropy i paliw. Jak zapewnia pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski, zadaniem PERN, spółki zarządzającej ropociągami i magazynami ropy, jest doprowadzenie do pełnego zróżnicowania kierunków dostaw ropy naftowej do Polski, zwłaszcza do rafinerii PKN Orlen.

Dywersyfikacji źródeł dostaw ma służyć rozbudowa infrastruktury przez PERN.

Wiosną 2020 roku mają być zakończone prace przy budowie nowych zbiorników w gdańskiej bazie PERN, jesienią przyszłego roku planowane jest poza tym oddanie zbiorników w gdańskim Terminalu Naftowym. Z kolei w 2023 roku do użytku oddana ma być II nitka rurociągu pomorskiego. Trwają przygotowania do II etapu rozbudowy baz paliwowych oraz budowy rurociągu Boronów - Trzebinia.

PERN ma przed sobą zadanie, które realizuje skutecznie od kilku lat - podkreślił pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

 

Przypominając o 60. rocznicy utworzenia PERN, Naimski podkreślił, iż obecnie spółka ta stanowi „niezbędny element całego sektora bezpieczeństwa energetycznego w Polsce”. - Bez PERN-u, bez tego, co PERN zapewnia rafineriom, a także w całym systemie rozprowadzania i dostarczania paliw w Polsce, po prostu nie bylibyśmy bezpieczni” - ocenił.

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej zwrócił uwagę na realizowane przez PERN inwestycje polegające m.in. na rozbudowie infrastruktury magazynowej i rurociągowej, związanej ze składowaniem i przesyłem ropy naftowej oraz paliw, na które - według spółki - do 2022 r. nakłady wyniosą łącznie 2,7 mld zł.

Druga nitka ropociągu pomorskirgo łączącego Naftoport z rafinerią płocką umożliwi koncernowi swodobę wyboru surowca

- Fundamentem tego stanie się zbudowanie drugiej nitki ropociągu pomorskiego, który praktycznie rzecz biorąc powiększony o 100 proc. (przepustowości – PAP) na trasie przesyłowej z Naftoportu do Płocka umożliwi faktycznie rafinerii płockiej całkowitą swobodę, całkowitą wolność wyboru surowca, który będzie w tej rafinerii przetwarzany – podkreślił Naimski.

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, odnosząc się do wielkości środków finansowych, jakie PERN zamierza przeznaczyć na strategiczne inwestycje, zauważył jednocześnie.

- Mogę powiedzieć, że te prawie 3 mld zł nakładów w ciągu kilku lat w PERN to jest rewolucja, którą ewolucyjnie wprowadzamy podkreślił.

„To proces, który wymaga kilku lat. Zaczęliśmy cztery lata temu. I mogę powiedzieć, że w 2023 r. będziemy mieli praktycznie rzecz biorąc ten plan, tę wizję zrealizowaną” – dodał Naimski.

Zakończył się pierwszy etap budowy zbiorników paliwowych

PERN poinformował, że w segmencie paliw zakończył się tam pierwszy etap rozbudowy zbiorników w jego bazach – oddano cztery nowe zbiorniki o łącznej pojemności 128 tys. metrów sześc., natomiast w ramach drugiego etapu powstanie kolejnych dziewięć zbiorników o pojemności 222 tys. metrów sześc. - zakończenie inwestycji planowane jest na 2022 r.

Z kolei na koniec 2021 r. spółka zapowiedziała oddanie do użytku rurociągu paliwowego z Boronowa do Trzebini, który – jak podkreśliła – „poprawi dostępność paliw dla aglomeracji Śląskiej”.

PERN to państwowy, strategiczny podmiot dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Odpowiada za tłoczenie rurociągami ropy naftowej, w tym do rafinerii krajowych: PKN Orlen w Płocku i Grupy Lotos w Gdańsku, a także do dwóch rafinerii w Niemczech oraz za magazynowanie, zarówno surowca, jak i paliw płynnych.

 

W listopadzie 2017 r. Rada Ministrów przyjęła dokument „Polityka Rządu RP dla infrastruktury logistycznej w sektorze naftowym”, zgodnie z którym PERN ma wspierać dywersyfikację dostaw ropy do Polski, a także pełnić „wiodącą rolę” w składowaniu tego surowca oraz paliw, "zajmując się bilansowaniem całego systemu magazynowego", w tym rozbudową pojemności magazynowych.

Imortujemy coraz mniej ropy z Rosji

Do 1996 r. 100 proc. importowanej do Polski ropy naftowej pochodziło z Rosji, to od kilku lat rośnie udział innych dostawców.

W I połowie 2019 r. zaledwie 63 proc. importu ropy do Polski pochodziło z Rosji. To znaczący spadek w odniesieniu do zeszłego roku, kiedy wartość ta wyniosła 77 proc., zaś w 2017 r. prawie 80 proc.

Drugim największym dostawcą w ostatnich latach jest Arabia Saudyjska. Udział dostaw z tego kierunku w I połowie 2019 r. wyniósł 15 proc., w porównaniu z 8 proc. w 2018 r. – piszą ekonomiści PIE.
Surowiec płynie z Nigerii

Nowym graczem jest też Nigeria. Do czerwca 2019 r. udział importu ropy z tego kraju w Polsce to 7 proc. Blisko 5-procentowy udział w imporcie ropy do Polski ma też Wielka Brytania. Dywersyfikację w I połowie 2019 r. uzupełniają m.in. takie kraje, jak Kazachstan i Norwegia z udziałem po ok. 3 proc

Źródło: IAR, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy