Elbanowska: W Sejmie przeszukiwali dzieci, czy nie mają bomby. Nie odpuścimy

Artykuł

Politycy nas zignorowali, ale to nie zmienia faktu, że my będziemy walczyć do skutku o nasze dzieci - zapewniała Katarzyna Elbanowska po głosowaniu ws. referendum dotyczącego edukacji.

W głosowaniu sejmowym posłowie odrzucili obywatelski wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie obniżenia wieku obowiązku szkolnego i innych aspektów oświatowych. Po ogłoszeniu wyników, obecni na galerii rodzice skandowali hasła: "Hańba!", "Wstydźcie się!" i "Będziemy wam to pamiętać". Aktywiści mieli również ze sobą transparent "Dzieci i rodzice głosu nie mają?". W związku z zachowaniem rodziców interweniowała Straż Marszałkowska, która starała się ich wyprosić z trybun sali plenarnej.

– Matki z ruchu „Ratuj maluchy” chciały rozłożyć transparent, który mówi o tym, że politycy nas ignorują. Od razu przyszli panowie ze Straży Marszałkowskiej i nas brutalnie przegonili. To była przepychanka. Większość osób, które chciały wejść na galerię sejmową została zatrzymana w przedsionku. Dzieci przeszukiwano, czy nie mają bomby. To było żenujące – powiedziała szefowa stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.

Elbanowska apelowała też do rodziców, by mimo tej porażki, nie rezygnowali z wysiłów. - Rodzice, to jest nasz dzień, kiedy pokazaliśmy naszą siłę. Politycy nas zignorowali, ale to nie zmienia faktu, że my będziemy walczyć do skutku o nasze dzieci. To my jesteśmy wyborcami, to my jesteśmy rodzicami, to my mamy konstytucyjne prawo do decydowania o edukacji dzieci - podkreślała. - Będziemy o tym pamiętać i nie odpuścimy. Będziemy działać dalej, nie przestaniemy walczyć. To chodzi o nasze dzieci. Nam chodzi tylko o jedno: chcemy mieć prawo do decydowania o edukacji naszych dzieci - zapewniła matka piątki dzieci.

mp, TV Republika, TVP Info, fot. Telewizja Republika

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy