Ekspert ds. służb specjalnych: Kiedy ktoś krzyczy "dajcie nam broń" powinno wzbudzić to zainteresowanie ABW

Artykuł
Telewizja Republika

– Wyobraża pan sobie np. manifestację klubów "Gazety Polskiej", kiedy ludzie mówią "dajcie nam broń"? Takiej sytuacji nie było – mówił w Telewizji Republika Sebastian Rybarczyk.

Gościem Telewizji Republika był Sebastian Rybarczyk, ekspert ds. służb specjalnych. Tematem rozmowy była wojna informacyjna służb na terenie Polski.

– Jesteśmy w dziwnej sytuacji. Po raz drugi dochodzi do próby zorganizowania czegoś na wzór ukraińskiego majdanu. Drugiej nieudanej. Światowe grupy interesów, z którymi są powiązani nasi główni gracze medialni, są w stanie rozpropagować je na cały świat, taka informacja była nawet w Pakistanie – zauważył.

– Zawsze warto prześledzić organizację puczu czy wręcz rewolucji.

1. Ideologia, która tych ludzi pociąga, coś, co mocno przemawia do społeczeństwa. Nie sądzę, żeby sprawa sądów tak interesowała ludzi. Protesty były raczej z powodu sposobu procedowania tych ustaw.

2. Musi istnieć dobrze zorganizowana i zradykalizowana opozycja, której my nie mamy. Większość tych twarzy, które pojawiają się na demonstracjach to twarze zużyte i mówienie o nich o "nowym otwarciu" jest niewiarygodne.

3. Młodzież. Większość z tych, którzy wychodzą protestować to pracownicy korporacji. Kiedy sprzedawczynie, kierowcy autobusów, zaczęli by się buntować, wtedy byłby problem. To nie są proletariusze, to pracownicy korporacji, to zupełnie inna grupa.

4. Przewaga sprzyjających mediów, która u nas istnieje.

5. Finansowanie – to są albo pieniądze zewnętrzne, pochodzące od Sorosa oraz wewnętrzne – wyjaśnił ekspert.

Gość TV Republika podkreślił, że "protesty nie są przypadkiem, ale było zbyt mało czasu, żeby je zorganizować, musiało być paliwo, dość łatwo palne i tym paliwem były te trzy ustawy i sposób, w jaki je procedowano".

– To jest nie do uniknięcia. W chwili obecnej jesteśmy w defensywie – propagandowo jesteśmy w kompletnej defensywie, która się wręcz pogłębia. Pojawiają się bardzo niebezpieczne sytuacje, ludzie krzyczeli "dajcie nam broń". Tego typu sytuacjami powinna się już zainteresować ABW. Wyobraża pan sobie np. manifestację klubów "Gazety Polskiej", kiedy ludzie mówią "dajcie nam broń"? Takiej sytuacji nie było – zwrócił uwagę.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy