– Zrobiłem to po to, aby papież wiedział, że w Polsce zwalnia się z pracy z powodów politycznych – powiedział były już korespondent Polskiego Radia Marek Lehnert portalowi wirtualnemedia.pl. Zapomniał jednak dodać, rok temu wszedł w wiek emerytalny. Nie musiał pozostawać bez pracy – Polskie Radio zaproponowało mu powrót do Warszawy i umowę freelancerską. Jednak z propozycji nie skorzystał.
– Papież mówił niedawno o tym, jakim smutkiem przepełnia go zwalnianie ludzi z pracy z przyczyn ekonomicznych, o rodzinach cierpiących z tego powodu. Czułem się w obowiązku poinformować, że w Polsce są też inne powody zwalniania: mianowicie powody polityczne. Papież przyjął mój list, ale nic nie powiedział, miał tylko bardzo zmartwioną twarz – powiedział były dziennikarz Polskiego Radia portalowi wirtualnemedia.pl.
Do spotkania Marka Lehnerta z Franciszkiem doszło w poniedziałek. Były korespondent Polskiego Radia zapomniał powiedzieć Ojcu Świętemu o tym, że rok temu wszedł w wiek emerytalny i to z tego powodu Polskie Radio nie przedłużyło z nim umowy. Co więcej – nie musiał pozostawać bez pracy – Polskie Radio zaproponowało mu powrót do Warszawy i umowę freelancerską. Jednak z propozycji nie skorzystał.
Opowiedziałem Franciszkowi, co mnie spotkało. Ustnie i na piśmie. pic.twitter.com/oxHDC6sied
— Marek LEHNERT (@KeramTrenhel) 21 marca 2017
Źródło: wirtualnemedia.pl, telewizjarepublika.pl