Działaczki PO: Zachęcamy do udziału w protestach

Artykuł
Twitter

Dziś w Sejmie odbyła się konferencja, podczas której przedstawicielki Platformy nawoływały do wzięcia udziału w tzw. Czarnym Proteście i Czarnym Poniedziałku. Podobne spotkania z dziennikarzami równolegle odbywały się w 16 wojewódzkich biurach PO.

Akcja agitacyjna, mająca wyrazić pełne poparcie przedstawicielek PO dla Czarnego Protestu, Czarnego Poniedziałku i innych nie do końca jasnych przedsięwzięć, przypominała trochę w swojej formie przedstawiony przez Stanisława Bareję w „Misiu” wiec w sprawie zniknięcia parówek. Zamiast „stanowczego i zdecydowanego nie” wypowiedzianego skrytożercom, eks-premier Ewa Kopacz powiedziała: - Nie można zastępować sumienia kodeksem karnym, a polskie kobiety nie mogą być zakładnikami gry politycznej.

Stanowcze i zdecydowane „nie” padło wówczas, gdy zapytano, czy członkinie PO pójdą w poniedziałek do pracy. - Nie będziemy brały udziału w pracach w biurach poselskich, ale będziemy spotykały się z kobietami poza naszymi biurami – zapowiedziała swoje plany na poniedziałek Małgorzata Kidawa-Błońska. Mocne poparcie dla nadchodzących „czarnych” akcji wyraziła również Ewa Kopacz.

Jeszcze kilka razy podkreślono „zastępowanie sumienia kodeksem karnym”, a jedna z uczestniczek konferencji dodała, że „sumienie to nie więzienie” i że „Polki nie są odmóżdżonymi stworzeniami, aby ktoś decydował za nie – mają wrażliwe etycznie sumienie i nie potrzebują opiekunów”. Swoje zdanie dołączyła również Monika Wielichowska.

Podobne konferencje, dotyczące Czarnego Protestu i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet odbyły się ponoć w 16 wojewódzkich biurach PO w tym samym czasie.  


Czytaj także:

"Czarny Protest" wykorzystuje logo "Solidarności"

Terlikowska: Faceci do garów, bo kobiety strajkują!

 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy