Duda: "PiS wykorzystuje tragedię smoleńską do gry politycznej". To stałe hasło propagandy Tuska

Artykuł
Telewizja Republika

– I mówi to premier, który za publiczne pieniądze powołał komisję Millera, która jest kalką komisji MAK-u pod przewodnictwem Tatiany Anodiny – mówił w Telewizji Republika poseł PiS Andrzej Duda.

Do dziś ani premier ani rząd nie zareagowali na kłamliwe tezy MAK-u, nawet je powielają, mimo iż kolejne ekspertyzy wykazywały, że generała Błasika nie było w kokpicie prezydenkiego tupolewa, nie wywierał nacisku na pilotów ani nie był pod wpływem alkoholu. A takie doniesienia poszły w świat – mówił poseł PiS.

Odnosząc się do zablokowania przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW) emisji krótkiego filmu o Lechu Kaczyńskim pod pretekstem, że ma charakter spotu wyborczego, Duda powiedział: "Ten film nie ma nic wspólnego z walką polityczną". Jak tłumaczył, o wyemitowanie filmu wystąpił do mediów nie Komitet Wyborczy PiS, ale sama partia jako współorganizator obchodów 4. rocznicy tragedii smoleńskiej. – Zależało nam, żeby ten film został pokazany, bo przypomina fakty, jest oparty na historycznych zdjęciach. Hasło "dokończmy jego (Lecha Kaczyńskiego, przyp.red.) dzieło", które wzbudziło takie wątpliwości PKW to nie agitacja polityczna, ale prawda – tłumaczył polityk. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Telewizja publiczna blokuje, my publikujemy. Spot o śp. Lechu Kaczyńskim

Film dopuszczono do emisji dopiero po tym, jak PKW wymusiła na partii Jarosława Kaczyńskiego dodanie informacji, że stanowi on materiał propagandowy PiS.

A w mainstreamie na okrągło puszczane są spoty ministerstw, które pokazują, jak obecna władza świetnie wydaje publiczne pieniądze. I to nie wzbudza żadnych wątpliwość wśród nadawców – powiedział Duda, dodając, że "to świadczy o jakości demokracji w Polsce i o samej PKW".

Powołując się na źródło bliskie mediom głównego nurtu, poseł PiS powiedział, że "przez dwa tygodnie poprzedzające wybory do Parlamentu Europejskiego telewizję zaleją prorządowe spoty finansowane przez spółki skarbu państwa".

Pytany o ocenę postawy rządzących w sprawie Ukrainy, Duda powiedział: "To pustosłowie". Jego zdaniem premier powinien wpływać na UE, by ta wprowadzała ostre sankcje wobec Kremla. – Ale Tusk tego nie zrobi, bo ogląda się na Berlin, który sankcji nie chce. Premier jak zwykle uprawia politykę okrągłych słówek – dodał.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy