Dramat w Tarnobrzegu. Chłopiec ofiarą "cichego zabójcy"

Artykuł
zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

W tarnobrzeskim szpitalu zmarł 9-latek, który podczas kąpieli zatruł się tlenkiem węgla. W łazience znajdował się piecyk gazowy.

Do dramatycznych wydarzeń doszło wczoraj wieczorem, w jednym z bloków przy ul. Wyspiańskiego.  Chłopiec stracił przytomność w wannie. Ratownicz po otrzymaniu wezwania, natychmiast stawili się w mieszkaniu.

– Zgłoszenie otrzymaliśmy dokładnie o godzinie 18.58. Na miejsce skierowane zostały dwa zastępy, gdy strażacy przybyli do mieszkania, chłopiec był już wyciągnięty przez matkę z łazienki - relacjonował młodszy brygadier Jacek Widuch, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu.

Strażacy podjęli próbę przywrócenia krążenia i oddechu u chłopca. Nie udało się to, po chwili przybyłym medykom. Nieprzytomne dziecko przetransportowano do szpitala gdzie dalej walczono o życie 9-latka. Chłopca nie udało się uratować.

– Chłopiec trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy w stanie agonalnym. O godz. 20.40 stwierdzono zgon dziecka - mówił lekarz medycyny Krzysztof Stolarski, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala imienia Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu.

Strażacy sprawdzili stężenie dwutlenku węgla w mieszkaniu. Okazało się, że normy były znacznie przekroczone. Powodem katastrofy okazał się niesprawny piec. Zaczadzenie potwierdziły też badania krwi dziecka.

Prokurator i policja zajmą się zbadaniem dokładnych okoliczności tragedii.

Źródło: o2.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy