Dotarliśmy do filmu z katastrofy śmigłowca w Nowym Jorku [WIDEO]

Artykuł
Twitter

Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku śmigłowca, który w niedzielę wieczorem czasu lokalnego zatonął w East River w Nowym Jorku. Na miejscu zginęły dwie osoby. Trzech pasażerów w stanie krytycznym przetransportowano do szpitala. Nie udało się ich uratować. Na Twitterze pojawił się film z momentu katastrofy.

Na pokładzie maszyny, oprócz pilota, znajdowało się pięciu pasażerów, którzy wynajęli śmigłowiec, by zrobić zdjęcia Nowego Jorku z powietrza.

Żeby uwolnić poszkodowanych, płetwonurkowie musieli przeciąć pasy bezpieczeństwa. Akcję ratunkową prowadzono na głębokości ok. 15 metrów pod wodą.

Płetwonurkom udało się wydostać trzy osoby. Przewieziono je do szpitala, ale nie udało się uratować ich życia.

Cało z wypadku wyszedł pilot, który o własnych siłach wydostał się na zewnątrz. Został już wypisany ze szpitala, był w dobrym stanie.

- Jedliśmy kolację i zobaczyliśmy jak czerwony śmigłowiec na pełnej prędkości leci w stronę wody.

To wyglądało surrealistycznie, potem maszyna wpadła do wody i zatonęła - powiedziała telewizji ABC7 Arineh Nazarian, która była świadkiem katastrofy.

 

Źródło: polsatnews.pl, Reuters, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy