Dochówki ofiar katastrofy smoleńskiej wciąż trwają. Gargas: Tylko za to Kopacz powinna odejść na śmietnik historii

Artykuł
FLICKR/ PIOTR DRABIK/ CC BY 2.0

Pięć i pół roku po katastrofie smoleńskiej cały czas odnajdywane są szczątki ofiar tej tragedii – pisze na łamach "Gazety Polskiej Codziennie" Anita Gargas. Wiceszefowa TV Republika ujawnia, że w piątek 30 października odbył się powtórny pochówek admirała Andrzeja Karwety, byłego dowódcy Marynarki Wojennej.

Dziennikarka pisze również, że 5 października drugi pogrzeb przeżyli najbliżsi gen. Włodzimierza Potasińskiego, byłego dowódcy Wojsk Specjalnych. Wcześniej podobna sytuacja dotknęła rodziny gen. Andrzeja Błasika, byłego dowódcy Siły Powietrznych. Jego szczątki spoczęły w maju na Jasnej Górze.

Gargas podkreśla, że mimo, iż Ewa Kopacz zapewniała o "przesianiu ziemi w Smoleńsku na metr w głąb" to w wiele miesięcy po katastrofie rodziny ofiar wciąż przeżywają traumę i uczestniczą w kolejnych pogrzebach. Dziennikarka dodaje, że tylko w ostatnim czasie zidentyfikowano szczątki 20 osób.

Wiceszefowa Telewizji Republika przekonuje, że odpowiedzialność za taki stan rzeczy powinna ponieść Ewa Kopacz i "na zawsze odejść na śmietnik historii". "Smoleńsk był tematem niewygodnym w trakcie kampanii wyborczej. Należy mieć nadzieję, że za to, co zrobiła po katastrofie, nie uniknie jednak odpowiedzialności karnej" – podkreśla Gargas.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy