Daniels: "My, Żydzi, musimy uznać polskie cierpienie"

Artykuł

Mocne oświadczenie Jonny`ego Danielsa, prezesa fundacji „From the Depths”, która zajmuje się problematyką stosunków polsko-żydowskich. Pisze wprost: "My, Żydzi, musimy uznać polskie cierpienie, a Polacy muszą zrozumieć, że dla Żydów te rany są nadal bardzo rozległe i bolesne. Nasze narody odczuwają ten ból, tak jakby wojna skończyła się wczoraj. Musimy okazywać empatię i wzajemne zrozumienie".

Oto całe oświadczenie:

“Sulcha”, popełniłem błąd, popełniłem błąd, dokonując uogólnienia, i przepraszam za to, pozwoliłem, aby moje uczucia i duma wzięły górę nad moim zdrowym rozsądkiem, nie powinno tak być, ale nie chcę od tego zaczynać, ponieważ cokolwiek bym nie powiedział, sprawi, że jedna strona będzie bardziej zła niż druga, a cały sens pisania tego jest tak naprawdę próbą załagodzenia sytuacji i uspokojenia wszystkich.

Mam już dość problemów z generalizacją, więc będę mówił o sobie.

Nazywam się Jonny Daniels i jestem 32-letnim dumnym Żydem, polsko-izraelskiego pochodzenia, posiadającym brytyjskie i izraelskie obywatelstwo. Przez trzy lata służyłem w armii izraelskiej, przez 10 lat współpracowałem z międzynarodowym biznesem i politykami w sektorze Public Relations i przez ostatnie 4 lata prowadziłem własną fundację „From The Depths” i mieszkałem w Polsce, którą pokochałem i o którą się troszczyłem i w żydowskiej ojczyźnie, państwie Izrael. 

Kiedy po raz pierwszy przyjechałam do Polski i więcej się o niej dowiedziałem, zacząłem czuć empatię i zrozumiałem polski punkt widzenia, zacząłem pojmować głębię polskiego cierpienia oraz bardziej niż wszyscy zrozumiałem, jak głęboki i zawsze obecny był ten ból.

Tym, co łączy Polaków i Żydów bardziej niż cokolwiek innego, jest Holokaust, ale niestety jest on również tym, co nas rozdziela. Jesteśmy dwoma narodami, które wycierpiały wystarczająco, każdy na swój własny sposób. Podczas Holokaustu Żydzi zostali brutalnie zamordowani za to, że byli po prostu Żydami, a Polacy żyli pod ciągłą groźbą morderstwa i śmierci za bycie Polakami.

Ale musimy również iść dalej, odgrodzić się od przeszłości. Ostatnio, polsko-żydowskie stosunki były lepsze niż kiedykolwiek. Turystyka i biznes były w rozkwicie, nasze relacje się poprawiały i wierzę, że możemy z łatwością do tego wrócić.

My, Żydzi, musimy uznać polskie cierpienie, a Polacy muszą zrozumieć, że dla Żydów te rany są nadal bardzo rozległe i bolesne. Nasze narody odczuwają ten ból, tak jakby wojna skończyła się wczoraj. Musimy okazywać empatię i wzajemne zrozumienie.

Istnieje tradycja pochodząca z Bliskiego Wschodu zwana „Sulcha”, która oznacza - zacząć spokojnie od samego początku, nie chodzi tu o wybaczanie sobie nawzajem, ale po prostu rozpoczęcie od nowa. My, Żydzi i Polacy, jesteśmy krajami zbyt dumnymi, aby powiedzieć „myliłem się”, „nie do końca zrozumiałem wrażliwość drugiej strony”, ale nie jesteśmy zbyt dumni, aby zatrzymać się i zacząć od nowa.

Tak więc zaczynam od prośby o wybaczenie za uogólnienie tematu, który absolutnie nie powinien być uogólniony, proszę o wybaczenie, ponieważ nie jestem wystarczająco wrażliwy zarówno dla strony izraelskiej, jak i polskiej, ale sugeruję, abyśmy jako Polacy i Żydzi, jak również wszyscy ludzie dobrej woli i wiary razem skupili się na obniżeniu tego napięcia i abyśmy wspólnie zrobili „Sulcha”.

Źródło: niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy