Czy to już koniec naszej cywilizacji?

Artykuł

Ta książka jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny. Upadek zachodniej kultury, do której przecież i my, Polacy, należymy, wieszczono co prawda już sto lat temu, ale wówczas była to bardziej przepowiednia niż udokumentowana teza. Dziś nasze wielowiekowe dziedzictwo zostało przez elity europejskie oraz amerykańskie w całości odrzucone, co uznaje się za wyraz… postępu. Konsekwencją takiej postawy jest zrównanie zbrodni i osiągnięć, wierności i zdrady, bohaterstwa i tchórzostwa, mądrości i głupoty, kłamstwa i prawdy. Obrazowo rzecz ujmując, zwolennicy teorii o istnieniu wielu prawd chcą się przejrzeć w roztrzaskanym lustrze. Autor „Roztrzaskanego Lustra” analizuje setki przejawów dekadencji; czyni to w sposób barwny i wielostronny. Jego opisy i refleksje są logiczne oraz przekonujące. Język książki jest jej niepodważalną zaletą: lapidarny, skrzący dowcipem, mimo poruszania skomplikowanych spraw – prosty, precyzyjny i zrozumiały.

[fragment]

W głośnej pracy o „zderzeniu cywilizacji” Samuel Huntington używał tego pojęcia w znaczeniu kultury i wyodrębnionej części ludzkości, twierdząc, że konflikty międzynarodowe będą w najbliższej przyszłości skutkiem różnic kulturowych, w tym głównie wynikających z przekonań religijnych. Huntington wyróżnił dziewięć cywilizacji istniejących we współczesnym świecie: zachodnią, prawosławną, latynoamerykańską, islamską, afrykańską, hinduistyczną, buddyjską, chińską i japońską.

Można mieć oczywiście szereg zastrzeżeń do klasyfikacji Huntingtona. Po pierwsze, czy w Rosji panuje rzeczywiście cywilizacja „prawosławna” i co by ona znaczyła po upadku ateistycznego komunizmu? Po drugie, na ile cywilizacja latynoamerykańska różni się od zachodniej? Po trzecie, czy istnieje jedna cywilizacja „afrykańska”? Po czwarte, jaka jest różnica między cywilizacją chińską i japońską?

Choć w niniejszej pracy będziemy stosować pojęcie „cywilizacji” w znaczeniu podobnym do Huntingtona, to wydaje się, że można
przyjąć klasyfikację nieco inną. Poza cywilizacją zachodnią można by wyróżnić cywilizację rosyjską, islamską, hinduistyczną, buddyjską oraz dalekowschodnią (Chiny, Korea, Japonia). Kultury afrykańskie i specyfikę Ameryki Łacińskiej pozostawmy na razie na boku. W niniejszej pracy nie chodzi zresztą o cały świat, ale o los tego, co nazywany cywilizacją zachodnią.

Wreszcie w tytule książki jest „upadek”, a nie „kryzys” czy „koniec” cywilizacji zachodniej. Kryzys cywilizacji zachodniej trwa od długiego czasu, a obecnie mamy do czynienia z dość wyraźnym przesileniem, które grozi końcem tej cywilizacji. „Upadek” oznacza bardzo poważne załamanie, ale takie, z którego jeszcze można się podnieść. Być może nie jest jeszcze za późno, by cywilizację zachodnią uratować. Jak – to inna historia.

Przez cały XX wiek, okres dramatycznego kryzysu Europy, nadzieją i podporą cywilizacji zachodniej były Stany Zjednoczone, niezależnie od tego, że kraj ten ma swoje problemy, że nie ma raju na ziemi. W obydwu wojnach światowych, w które wpędziły świat państwa europejskie, notabene w 1939 roku z poważnym wkładem ZSRR, to Stany Zjednoczone przechyliły szalę na korzyść cywilizacji zachodniej, płacąc zresztą w II wojnie światowej ogromną cenę w postaci promocji ZSRR jako supermocarstwa. Radość ze zwycięstwa Zachodu w zimnej wojnie okazała się krótkotrwała, zważywszy osłabienie roli USA oraz postępujący upadek zachodniej Europy. Wyzwolenie Europy Wschodniej spod kurateli ZSRR było ogromnym sukcesem z perspektywy jej mieszkańców, jednak nie wzmocniło specjalnie europejskiego sojusznika USA ze względu na jednoczesne uprzedzenia antyamerykańskie w Europie Zachodniej, a zwłaszcza we Francji.

Zadać by wreszcie można pytanie, dlaczego upadek cywilizacji zachodniej jest rzeczą niedobrą. Otóż, niezależnie od tego, że autor czuje się częścią tej cywilizacji i odczuwa osobistą przykrość z powodu jej upadku, klęska cywilizacji zachodniej może oznaczać ogromne zagrożenie dla całego świata. Wśród głównych aktorów sceny globalnej rola Rosji i wojującego islamu jest wybitnie destrukcyjna, rola Chin nie wydaje się jeszcze dziś tak groźna, ale zważywszy podejście rządzących tym krajem do życia ludzkiego, osiągnięcie przez Chiny statusu supermocarstwa nie wróży nic dobrego. O przyszłej roli cywilizacyjnej Indii trudno powiedzieć coś konkretnego. Nieszczęsna Afryka pozostanie przedmiotem rozgrywek globalnych, natomiast Ameryka Łacińska jest zbyt słaba i podzielona, by udźwignąć rolę sojusznika USA w obronie wartości Zachodu. Upadek Europy i słabość Stanów Zjednoczonych stanowią więc dla świata poważne zagrożenie.

***

WIĘCEJ W NAJNOWSZEJ KSIĄŻCE WYDAWNICTWA BIAŁY KRUK: prof. Wojciech Roszkowski,  "Roztrzaskane lustro. Upadek Zachodniej Cywilizacji". 

 

ksiazka

Źródło: Biały Kruk

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy