Czy Marszałek Karczewski, przekonał wyborców do Andrzeja Dudy?

Artykuł
Telewizja Republika

Dziś wyjątkowe wydanie „Politycznej kawy”. Pierwszym go ściem Tomasza Sakiewicza był Marszałek Senatu Rzeczpospolitej Polskiej, Stanisław Karczewski, który przekonywał redaktora do tego, że warto będzie ponownie oddać głoś na prezydenta Andrzeja Dudę. Kolejnymi gośćmi byli Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, którego odwołania z pełnionej funkcji chcą szefowie czterech frakcji PE, oraz Agnieszka Ścigaj, wiceprzewodnicząca Kukiz’15 oraz Marcin Wolski, dyrektor TVP 2.

W pierwszej części programu Marszałek Karczewski walczył o jednego wyborcę – redaktora Tomasza Sakiewicza. Czy go przekonał? W studiu toczyła się zacięta dyskusja.

Redaktor Sakiewicz podziękował na wstępnie swojemu marszałkowi  za to, że „zaprosił” się do programu by przekonać go do zmiany decyzji odnośnie głosowania.

- Pan powiedział coś bardzo ważnego, każdy głos jest ważny i będziemy zabiegać o niego zabiegać. Będziemy zabiegać o pana. Nieważne czy zdołam pana przekonać w tym programie, cieszę się że się spotkaliśmy, i może jeśli nie w tym programie, to w następnym pana przekonam – stwierdził Karczewski.

- Nie wszystko zależy tylko od pana przekonywania – zaznaczył redaktor Sakiewicz.

- Najważniejsze jest to, jak wygląda scena polityczna. Musimy dokonywać oceny całościowej. Pod kątem relacji w europie, ze Stanami, z sąsiadami za wschodnią granicą. Podczas miesięcznicy Jarosław Kaczyński, przywołując Antoniego Macierewicza, bo on jest głównym powodem Pana decyzji odnośnie głosowania, podkreślił jego zasługi – powiedział gość.

- W jakim stopni to prezydent a w jakim stopniu prezes Kaczyński zadecydował o odwołaniu ministra Macierewicza – zapytał Sakiewicz.

- Prezes Kaczyński od początku dobrej zmiany, od zwycięstwa Dudy i PiS jest głównym architektem zmiany. Prezes musi pracować z takimi ludźmi jakich ma wokół. Rekonstrukcja była wynikiem długich dyskusji, ocen wszystkich składowych. Rozmowy odbywały się w różnych formatach. To nie tylko posiedzenie 12-osobowego Prezydium Komitetu Politycznego. Były też rozmowy bilateralne z Macierewiczem z Szydło z Morawieckim. Bardzo dobrze, że dialog się toczył. Dobrze że i my rozmawiamy. Mamy pewne wartości, które są fundamentem naszego zwycięstwa. Jeżeli ktoś odejdzie to stracimy. Dzieją się rzeczy dobre i złe. Pragmatycznie uważam że zmiana rządu była potrzebna – podkreślił marszałek Karczewski.

- Są emocje i wątpliwości. Zwłaszcza po nieuzasadnionym odwołaniu Macierewicza. Nikt nie powiedział dlaczego on musiał odejść – stwierdził Sakiewicz.

- On nie odszedł, on przestał być szefem MON on nie odszedł, jest w partii, został w rządzie. Antoni Macierewicz zapisał się złotymi zgłoskami w historii polski i jest doceniony. Jest nowy premier który podejmuje decyzję odnośnie tego z kim będzie pracował – stwierdził Karczewski.

- Przyzna pan, że konflikt z prezydentem miał znaczenie – kontynuował redaktor.

- Nie powiem przecież, że konfliktu nie było. 15 sierpnia Prezydent powiedział, że nie ma prywatnej, że armia jest polska. Przypomniał wtedy, że jest zapis w konstytucji, że prezydent jest zwierzchnikiem, najwyższym zwierzchnikiem podczas pokoju – przypomniał marszałek.

- Po tym jak SKW doszła do wniosku, że gen. Kraszewski nie powinien mieć dostępu do dokumentów tajnych, prezydent zapowiedział, że jak zapadnie decyzja w tej sprawie, to ją przyjmie, a teraz zażądał dymisji – powiedział Sakiewicz.

- Nie wiemy czy zażądał jego dymisji. Ja tego nie wiem. To są pytania do pana prezydenta. Ale był bym nieuczciwy gdybym powiedział, że prezydent nie miał wpływu na skład rządu. Ułożenie relacji między szefem MON a prezydentem jest konieczne do wprowadzania koniecznych w kraju zmian. Ja pana chce namówić do tego, żeby pan na nas głosował. Jestem przekonany, że zmiany będą szły w dobrym kierunku. Zmiana w kierunku pana Błaszczaka była bardzo dobra – stwierdził Stanisław Karczewski.

- Problem polega na tym, że w atmosferze skandalu odwołuje się Macierewicza, do którego jest przecież pewność, że jego działania są dobre dla Polski – kontynuował Sakiewicz.

- Polityka jest taką dziedziną życia że nie można się przywiązywać do funkcji. Pierwszy raz w Polsce doszło do sytuacji, że podczas gdy dzieje się dobrze w Polsce, dochodzi do gruntownych zmian w rządzie. My musimy wygrać wybory by kontynuować nasze rządy, by wprowadzać dobre zmiany. Jak doszła by do władzy lewica zlikwiduje IPN, podwyższy wiek emerytalny legnie w gruzach szereg dobrych zmian. My poważnie traktujemy wszystkich wyborców, jeśli doszło do wpadek to przepraszam. Nam zależy na Polsce, na zmianie na lepsze. Klub Gazety Polskiej wiemy jak na to patrzy. Wiemy jakim uznaniem cieszy Macierewicz. Ja mam takie samo zdanie i jestem wdzięczny za zaangażowanie w kampanię, w obronę prawdy i pamięci. Ja jestem przekonany, że nie ma przypadków. Wiem, że każdy marsz na miesięcznicy jest wspaniały. Jesteśmy jedną drużyną która chce zmienić Polskę. Mam pełne zaufanie do prezesa Kaczyńskiego, nie poszedł bym do polityki gdyby nie on - stwierdził Karczewski.

Na zakończenie rozmowy marszałek Karczewski przypomniał, że nie ma jednoosobowej odpowiedzialności za to co się dzieje w Polsce. Powiedział, że krajem politycznie kieruje zespół, którego szefem jest Jarosław Kaczyński do którego marszałek ma bezwzględne zaufanie. Zaznaczył, że nie uda się wygrać kolejnych wyborów bez wsparcia prezydenta, a także, prezydent nie wygra bez wsparcia PiS. Każdy głos jest ważny.

Redaktor Sakiewicz oznajmił, że zaprasza do programu prezydenta, który wytłumaczył by sytuację. Zaprosił także marszałka Karczewskiego do uczestnictwa w kolejnym programie.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy