Cichocki: W perspektywie kilku lat Polska stanie w jednym szeregu z Wielką Brytanią i Izraelem, a to bezpośrednio pozwoli Stanom Zjednoczonym odbudować Zachód

Artykuł
twitter.com

Gośćmi red. Katarzyny Gójskiej w wieczornym programie Telewizji Republika "W Punkt" byli wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki oraz korespondent Polskiej Agencji Prasowej w Waszyngtonie Tadeusz Zachurski.

– Od dzisiejszego spotkania będzie odliczana nowa epoka w stosunkach polsko-amerykańskich. Polska wejdzie do tej kategorii sojuszników, w której znajdują się Wielka Brytania i Izrael. Zawarta deklaracja powoduje, że możemy już mówić o kinetycznych wariantach obecności wojsk amerykańskich. Jak na deklaracje polityczne, nie przypominam sobie tak konkretnego dokumentu – rozpoczął Bartosz Cichocki.

– Drugi pion to współpraca energetyczna. Jeśli Nord Stream 2,3,4 powstaną, Europa zostanie zakorkowana rosyjskim gazem. Taki scenariusz nie zawiera miejsca dla amerykańskiego LNG. Prezydent Trump musi dążyć do powstrzymania tych projektów – mówił.

Odpowiedzialność za bezpieczeństwo Europy Zachodniej

–  Prezydent Trump chce żeby było jasne, że nie godzi się z obecną tendencją widoczną w niektórych państwach Europy Zachodniej. W projekcie "Zachód" niezbędne są Niemcy czy Francja. Muszą jednak zostać wybudzone z myślenia, że bezpieczeństwo zapewni im Rosja. Trumpowi nie chodzi o zablokowanie Europy. Usiłuje wprowadzić nowe zasady. Nakładane taryfy nie są celem samym w sobie; to instrumenty – dodał wiceminister spraw zagranicznych.

Konsekwencje podpisanej deklaracji

– Bezpośrednie konsekwencje będą bardzo przykre. Jako pierwsze zareagują Rosja, państwa Europy Zachodniej. Usłyszymy zapewne, że podważamy umowy NATO, sojuszniczą solidarność. To będą jedynie pomruki. W perspektywie kilku lat jednak, Polska stanie w jednym szeregu z Wielką Brytanią i Izraelem, a to bezpośrednio pozwoli Stanom Zjednoczonym odbudować Zachód– podsumował Bartosz Cichocki.

W drugiej części programu, red. Katarzyna Gójska rozmawiała z korespondentem Polskiej Agencji Prasowej w Waszyngtonie Tadeuszem Zachurskim.

– Konferencja przed momentem się zakończyła. Takie wydarzenia zdominowane są przez obecne okoliczności polityczne. Samą wizytę prezydenta poprzedzały komentarze dwojakiego rodzaju. Konserwatywne media wskazywały na cel wizyty prezydenta Dudy, tj. troska o Polskę. Media lewicowe, m.in. New York Times czy CNN zwracały uwagę na reformę sądownictwa w Polsce. Zarzucano obecnej administracji Trumpa, że stronią od krytyki polskiego rządu – mówił gość programu.

Ocena wystąpienia Andrzeja Dudy

– Prezydent Trump ma bardzo dobre wspomnienia z Polski. Podczas sesji fotograficznej mówił, że jego wystąpienie w Warszawie było jednym z jego najlepszych. Ma to olbrzymie znaczenie, ponieważ prezydent Trump politykę uzależnia od podejścia emocjonalnego. Jeśli chodzi o rozmieszczenie sił amerykańskich, to proces, który potrwa. Mimo to, że prezydent Trump ma rozległe kompetencje, nie działa w pojedynkę – wskazał korespondent.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy