Chiny: do 64 wzrosła liczba ofiar po wybuchu w zakładach chemicznych. Trwa akcja ratunkowa

Artykuł
Telewizja Republika

– Do 64 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych czwartkowego wybuchu w zakładach chemicznych w prowincji Jiangsu na wschodzie Chin – podały w sobotę czasu lokalnego miejscowe władze. 617 osób trafiło do szpitali, 21 z nich jest w stanie krytycznym.

Wciąż trwa akcja ratunkowa. Ponad 20 osób uważa się za zaginione.

Do eksplozji doszło w fabryce chemikaliów na terenie parku przemysłowego podlegającego administracyjnie pod miasto Yancheng, ok. 250 km na północ od Szanghaju. Według chińskiej prasy na terenie zakładu wybuchł benzen – środek łatwopalny i toksyczny.

 

Media wskazywały, że pożat może rozprzestzenić się na pobliskie fabryki. Ucierpiały też dzieci z leżącego nieopodal przedszkola. Z okolicy ewakuowano ok. 3 tys. osób.

 

Przebywający we Włoszech prezydent ChRL Xi Jinping nakazał maksymalny wysiłek w akcji ratunkowej. Ponaglił też lokalne władze, by jak najszybciej ustaliły przyczynę wybuchu oraz tę informację ogłosiły. "W ostatnim czasie doszło do szeregu poważnych wypadków, a wszystkie właściwe organy we wszystkich miejscach muszą wyciągnąć z nich wnioski" - oświadczył Xi.

Przypomnijmy, że w 2015 roku w serii wybuchów w składzie chemikaliów w porcie w Tiencinie na północy kraju zginęło 165 osób. W listopadzie ubiegłego roku, eksplozja w pobliżu zakładu chemicznego w mieście Zhangjiakou zabiła 23 osoby.

Źródło: media, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy