– To nie jest nowa rzecz, jeśli chodzi o praktyki korupcyjne wielkich firm. To jest tylko fragment szerszej rzeczywistości – mówił na antenie Telewizji Republika Ernest Bejda, były wiceszef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Bejda w ten sposób komentował sprawę korumpowania łódzkich lekarzy przez międzynarodowy koncern farmaceutyczny GlaxoSmithKline. CBA oraz łódzka prokuratura od 2012 roku prowadzą w tej sprawie śledztwo. Zarzuty korupcyjne ma już łącznie 13 osób. Sprawę od jakiegoś opisują brytyjskie media.
– Wszystkie media brytyjskie opisują ten temat. Bezspornym faktem jest to, że gigant farmaceutyczny GlaxoSmithKline korumpował polskich lekarzy – mówił Adrian Wachowiak z portalu Nowy Polski Show. Jak też stwierdził, martwi go to, jak ta sprawa jest przedstawiana w Wielkiej Brytanii. – Wnioski mogą być następujące: „znowu ci Polacy i coś z nimi nie tak” – tłumaczył Wachowiak. – GlaxoSmithKilne może stanąć przed sądem za stosowanie praktyk korupcyjnych – ocenił.
– To nie jest nowa rzecz, jeśli chodzi o praktyki korupcyjne wielkich firm. To jest tylko fragment szerszej rzeczywistości – mówił z kolei Ernest Bejda. Jak tłumaczył były wiceszef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, GSK to firma, która ma ponad 100 zakładów w wielu krajów świata oraz ponad 100 tys. pracowników. – Ta firma ma gigantyczne możliwości stosowania nieuczciwych praktyk w wielu krajach – zauważył Bejda. Jednak jego zdaniem, polskie służby dysponują „środkami, wiedzą i przygotowaniem, aby przeciwdziałać tego typu praktykom”.
– W Polsce ta afera z GSK jest poniekąd śmieszna w porównaniu np. z tą w USA czy w Chinach. Zagadką jest dla mnie to, dlaczego ona wypłynęła właśnie teraz – mówił Wachowiak.
– Nie znam skali tej afery, śledztwo trwa od 2 lat, postawiono zarzuty kilkunastu osobom, jednak są niejasne komunikaty w tej sprawie – podkreślił były wiceszef CBA.
Źródło: telewizja republika
