Borowski, opozycjonista PRL-U: Piłsudski był wielkim wizjonerem. Praktycznie wszystko co przewidział, się spełniło

EmaPob 11-11-2016, 11:10
Artykuł
Adam Borowski, opozycjonista PRL-u i wydawca
Telewizja Republika

– My Polacy i państwo polskie musimy wyjątkowo pielęgnować i wyjątkowo przypominać nasz sukces - stwierdził Adam Borowski. - Nam się zarzuca, że pielęgnujemy głównie klęski, powstania, np. powstanie listopadowe, warszawskie. Tu w 1918 r. osiągnęliśmy zwycięstwo, Polska odzsykała niepodległość - dodał gość programu.

Gościem Macieja Ożoga w studiu Telewizji Republika był Adam Borowski, opozycjonista PRL-u. Rozmowa dotyczyła Święta Niepodległości Polski.

"Zbliża się wielkimi krokami 2018 rok, to zwieńczenie tych obchodów"

– Zbliża się wielkimi krokami 2018 rok, to zwieńczenie tych obchodów - powiedział gość programu. - Mamy w przyszłym roku rocznicę kolejnych bitew. Powinniśmy o tym mówić, robić o tym filmy dokumentalne i pisać książki. To wymaga przygotowań i dużych środków. Władza ma czas do tej kulminacji, która nadejdzie w 2018 roku - dodał.

"Piłsudski był wielkim wizjonerem"

– Myśmy tę wolność w 1918 roku wywalczyliśmy sobie sami - stwierdził Adam Borowski. - Złożyło sie na to wiele sprzyjających okoliczności. Piłsudski był wielkim wizjonerem. Pamiętam relację jednego z żołnierzy Piłsudskiego, który przed wybuchem wojny był na spotkaniu z marszałkiem. Piłsudski opowiadał wtedy, jak to w przyszłej wojnie, która za chwilę nastąpi, Niemcy pokonają Rosję, Francja i Anglia pokonają Niemcy i my po tej wojnie odzysakmy niepodległość. To było aboslutnie wizjonerskie, praktycznie wszystko się spełniło - dodał.

"Dmowski natomiast, któremu często zarzuca się prorosyjskość, był samodzielnym politykiem"

– Piłsudski był samodzielnym politykiem orientacji niemieckiej, który wiedział, w którym momencie zmienić sojusze - mówił Adam Borowski. - Dmowski natomiast, któremu często zarzuca się prorosyjskość, był samodzielnym politykiem, dla którego nadrzędnym interesem, był interes polski. W momencie, kiedy uznał, że Rosja dla Polaków nie ma odpowiedniej oferty, wyjechał do Szwajcarii i doprowadził do tego, że Polska na arenie miedzynarodowej, była w gronie państw zwycięskich - dodał Borowski.

– Trzeba było jakąś datę wybrać. 11. wybrano, bo to był dzień zakończenia I wojny światowej i to się dobrze harmonizowało. Myślę, że dobrze się stało, że wybrano taką symboliczną datę - stwierdził Borowski. 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy