Borowski: byłem dumny, że byłem "moherowym beretem"

Artykuł
Telewizja Republika

Gościem Aleksandra Wierzejskiego w poranku Telewizji Republika był Adam Borowski, działacz opozycji w PRL, wydawca. Rozmowy dotyczyły świętowania kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości.

Adam Borowski zapytany o to jak obchodzi Narodowe Święto Niepodległości powiedział, że robi to tradycyjnie, idzie na marsz. Działacz opozycji wyraził swoje zadowolenie z faktu, że ostatnio odbywa się coraz więcej imprez organizowanych na tę okoliczność. Różne uroczystości, prelekcje, prezentacje okolicznościowych książek. Następuje tworzenie narodowego ducha- podkreślił z radością Borowski.

Gość wyraził także żal odnośnie organizatora marszu- Ruchu Narodowego. Nie chodzi mu jednak o prowokacje rozruchy bicia podpalenia- bo takich zachowań już na marszach nie ma, ale chodzi mi o występy i przemówienia, bywają durne przemówienia jak pod pomnikiem Dmowskiego- oderwane od rzeczywistości, wyciągające podziały z lat 20 i 30 które nie mają teraz żadnego znaczenia. Trochę żal, ale każdego roku uczestniczę, jest to radosne święto, miło patrzeć jak tysiące młodych ludzi idzie i skanduje „Chwała Bohaterom” czy „Bóg, Honor, Ojczyzna”- powiedział Adam Borowski.

Działacz opozycyjny odniósł się także to hasła, pod którym przejdzie tegoroczny marsz, czyli „my chcemy Boga”. Wg. Borowskiego, jest ono jak najbardziej odpowiednie na nasze czasy. Ktoś powiedział że jeśli Europa nie będzie katolicka to nie będzie jej wcale. My powinniśmy to nieść. We Francji to powoli wraca. Ludzie potrzebują wartości. Kaczmarski śpiewał „dusza moja pragnie postu, ciało karnawału”- trochę tak jest. Cenimy w sercu wartości, następuje nawrót i to dobre hasło. Nasza akcja różaniec na granicach- to budzi ducha i robi nową jakość- 11 listopada będzie radośnie- powiedział Borowski.

Aleksander Wierzejski poruszył także temat dodatku do Gazety Polskiej Codziennie, jakim będzie peleryna w barwach narodowych- taka jaką miał na sobie Jarosława Kaczyński, którą wyśmiewały niektóre media. Borowski powiedział, że to przypomina mu czasy w których mówili o nas moherowe berety. Ja byłem dumny, że byłem "moherowym beretem".  Ale to działa tak, że jak oni próbują to wyśmiać, to to staje się normą. Wiem, że będzie dużo takich pelerynek na marszu. Oni świętowali bez biało-czerwonej flagi, a u nas będą ich miliony. Oni chcieli wszystko obrócić w żart, że jesteśmy tacy wspaniali i robimy rzeczy z przymrużeniem oka. Ale z przymrużeniem oka nie na wszystko można patrzeć. Jak o suwerenności czy wolności- żarcików sobie z tego nie robimy- powiedział gość studia.

Goszczący w studio działacz opozycyjny z czasów PRL podkreślił, że należy konsekwentnie, cierpliwie bez paniki iść w dobrym kierunku. Z pewnością.. kropla drąży kamień, nie siłą tylko częstotliwością spadania. Tak jak Żołnierze Wyklęci- niewiele ludzi o tym wiedziało.. teraz urosło to do ogromnej legendy, w każdym domu się o tym mówi. Dzień Niepodległości jest to teraz bardziej społecznie obchodzenie święto. 11 listopada, dzięki Ruchowi Narodowemu, będzie świętowany masowo. Nie może być już tak, że po tym święcie po 100-leciu odzyskania niepodległości, ktoś nie będzie wiedział z jakim historycznym wydarzeniem łączy się ta data- powiedział w studiu Telewizji Republika, Adam Borowski- działacz opozycji w PRL.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy