Biedroń zapowiada, że postawi przed Trybunałem Stanu polityków PiS. Po czym dodaje, że chce pojednania i spokoju

Zrzut ekranu z serwisu YouTube/Zrzut ekranu z serwisu YouTube/SNL Polska |
– Problem z łamaniem konstytucji ma nie tylko Jarosław Kaczyński, który boi się, tchórzy wziąć odpowiedzialność za państwo, więc wystawia do pierwszego rzędu (...) takie marionetki polityczne – przekonywał Biedroń. Po czym tłumaczył...
– Chodzi o cały szereg polityków, łącznie z rządem, prezydentem – mówił. Zdaniem Roberta Biedronia prezydent Andrzej Duda również powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.
Lider nowego ugrupowania zwrócił uwagę, że jest „problem” z tym, aby postawić przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego, gdyż nie pełni on formalnie żadnej funkcji państwowej.
– Trzeba będzie tutaj szukać rozwiązania, dlatego ta komisja sprawiedliwości i pojednania będzie musiała się składać z wybitnych ekspertów, prawników – zaznaczył gość Moniki Olejnik.
Robert Biedroń zapowiedział właśnie w "Kropce nad i", że chce skończyć wojnę polsko-polską, zapewnić społeczeństwu spokój i stabilność, dlatego jak wygra wybory postawi przed Trybunałem Stanu Kaczyńskiego, Dudę, Morawieckiego i generalnie cały rząd. I potem wszyscy się pojednają.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 11 lutego 2019
Źródło: tvn24.pl/twitter.com

