Białoruś: Liczne zatrzymania dziennikarzy Biełsatu

Artykuł
flickr/mikestuartwood/CC BY 2.0

Jak informuje portal belsat.eu, białoruska milicja zatrzymała już siedmiu dziennikarzy związanych z telewizją Biełsat. Dziennikarze relacjonowali protesty odbywające się w wielu białoruskich miastach przeciwko tzw. podatkowi od darmozjadów. To nie pierwsze represje reżimu Łukaszenki wobec przedstawicieli niezależnych mediów na Białorusi.

Od kilku tygodni na Białorusi trwają liczne protesty społeczne przeciwko dekretowi nr 3, który nakłada tzw. podatek od darmozjadów. Podatek będzie obciążał osoby, które przepracowały w roku mniej niż 183 dni. W założeniu miał on być skierowany głównie w pracowników „szarej strefy”. W praktyce podatek znacząco uderza w osoby, które pracę utraciły i nie mogą znaleźć jej przez długi czas znaleźć.

W miastach Białorusi odbywają się protesty różnych grup społecznych, sprzeciwiające się funkcjonowaniu tego podatku. Ostrze represji białoruskiego reżimu kierowane jest jednak w stronę dziennikarzy zajmujących się relacjonowaniem demonstracji. Od wielu dni takie represje dotykają m.in. dziennikarzy niezależnej telewizji Biełsat, którzy są zatrzymywani przez milicję pod różnymi pretekstami i karani za rzekome naruszenie prawa.

Przykładowo, 12 marcia ekipy Biełsatu jadące relacjonować protesty obywatelskie w dwóch miastach Białorusi zostały zatrzymane przez drogówkę, której funkcjonariusze sugerowali, że pojazdy, którymi się poruszają są skradzione lub niesprawne. Milicja, jak czytamy na portalu belsat.eu, nie mając podstaw do zatrzymania, zmuszona była wypuścić dziennikarzy.

Anarchiści białoruscy zapowiedzieli na dziś serię protestów w 11 miastach Białorusi. Chcący relacjonować demonstracje dziennikarze Biełsatu zostali jednak zatrzymani przez milicję – łącznie, w ręce milicji trafiło siedmiu dziennikarzy, którzy mieli przygotować relacje z protestów w czterech białoruskich miastach – Borysowie, Kobryniu, Homlu oraz Połocku.  

Źródło: belsat.eu

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy