Archiwum X tylko w filmach? Rozwikłano zagadkę morderstwa po 14 latach

Artykuł
zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

3 kwietnia br. 35-letni mężczyzna oraz jego 31-letnia konkubina zostali zatrzymani pod zarzutem zabójstwa, dokonanego w 2004 r. Zatrzymania te, to efekt wieloletniej pracy policjantów krakowskiego Archiwum X nad sprawą tajemniczego zaginięcia 39-letniej wówczas Grażyny H.

W połowie lipca 2004 r. rodzina majętnej, czterdziestokilkuletniej  mieszkanki krakowskich Grzegórzek zgłosiła  jej zaginięcie. Kobieta dzień wcześniej miała, według relacji syna, wyjść rano na zakupy na pobliski plac targowy i ślad po niej zaginął. Policjanci weszli w kontakt ze wszystkimi instytucjami, które  mogły w międzyczasie udzielić pomocy zaginionej, sprawdzali  także wszelkie  jej powiązania rodzinno - towarzyskie jak również zawodowe.  Prowadzone na szeroką skalę czynności poszukiwawcze nie przyniosły jednak odpowiedzi na pytanie co stało się z kobietą.

W 2005 r. sprawa zaginięcia pani Grażyny H. trafiła do krakowskiego Archiwum X . Wykonana analiza kryminalna tej sprawy wykazała ponad wszelką wątpliwość, że kobieta została zamordowana.  Zebrany  materiał dowodowy  pozwolił na wszczęcie przez Prokuraturę Rejonową Kraków Śródmieście – Wschód  śledztwa w tej sprawie. W latach 2006/2007 przeprowadzono kilka akcji poszukiwawczych zwłok m.in. w okolicach fortu przy kopcu Kościuszki.  Ciała kobiety jednakże nie znaleziono, a czynności wykonywane w tej sprawie nie pozwoliły na postawienie nikomu zarzutów, dlatego też  śledztwo zostało umorzone, choć nadal pozostawało  w stałym zainteresowaniu policjantów Archiwum X.

Pod koniec 2014 r. w sukurs działaniom wykrywczym przychodzi GENOM (system identyfikacji osób oraz  zwłok po kodzie DNA) ponieważ  włączono do niego dane genetyczne  krewnych osób zaginionych. Rozpoczyna  się przeszukiwanie zasobów bazy pod kątem porównania  kodu osób zaginionych  z danymi niezidentyfikowanych zwłok znalezionych do tej pory. Wynik sprawdzenia w bazie danych wskazuje policjantom  Archiwum X, że ciało ujawnione na początku sierpnia 2004 r. u podnóża Góry  św. Benedykta na krakowskim Podgórzu to prawdopodobnie  zwłoki Grażyny H. Zostały znalezione tam wówczas przez przechodnia  i były w bardzo dużym rozkładzie gnilnym. Ciało zostało  później pochowane w bezimiennym grobie. Śledztwo  w tej sprawie zostało umorzone, gdyż uznano, że był to nieszczęśliwy wypadek w postaci upadku z wysokości kilkudziesięciu metrów.

Po  wykonaniu dodatkowych badań porównawczych w 2015 r. potwierdzono, że ciało znalezione w kamieniołomie  to  zwłoki zaginionej Grażyny H.  Nadto, przeanalizowanie przez  biegłego z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie dokumentacji obrażeń ciała oraz kości denatki wykazało m.in., że zwłoki po upadku były przemieszczane.  W związku z tym  Prokuratura Rejonowa podjęła na nowo śledztwo w sprawie zabójstwa.

Zarówno śledczy jak i biegli wrócili w miejsce znalezienia zwłok u podnóża Góry św. Benedykta. Przeprowadzony  eksperyment procesowy (z udziałem m.in. goprowców) miał na celu ustalenie, czy niektóre uszkodzenia kości kobiety są wynikiem działania osób trzecich czy może powstały w wyniku upadku z wysokości i uderzenia ciała np. w  występy skalne. Eksperyment wykazał, obrażenia ciała nie powstały w wyniku upadku z wysokości, kobieta zginęła w inny sposób a jej ciało zostało zrzucone z urwiska w celu upozorowania wypadku.  Na polecenie Prokuratury  nastąpiła ekshumacja szczątków  kobiety. Przeprowadzona sekcja potwierdziła wynik eksperymentu procesowego tj. że  obrażenia ciała nie powstały w wyniku  upadku z wysokości  ale zostały zadane narzędziem tępokrawędzistym. 

Podejrzenia  w tej sprawie prowadziły do starszego syna kobiety, m.in. dlatego że w pewnym momencie zależało mu na odnalezieniu ciała  matki – prawdopodobnie w celu  odziedziczenia po niej spadku.  

3 kwietnia br. 35-letni mężczyzna oraz jego 31-letnia konkubina zostali zatrzymani przez policjantów. Wczoraj, oboje usłyszeli zarzuty zabójstwa (art.148 KK) i znajdują się w dyspozycji prokuratury.

Przypadek Grażyny H. był jedną ze skomplikowanych  spraw prowadzonych przez krakowskie Archiwum X. Zabójstwo ukryte za zaginięciem a następnie za zdarzeniem losowym, nieszczęśliwym wypadkiem, mogło sprawiać wrażenie zbrodni wręcz doskonałej. Jednak dzięki doświadczeniu „archiwistów”  w rozwiązywaniu spraw głównie właśnie z kategorii ciemnej liczby zabójstw, a także doskonałej współpracy z Prokuraturą   sprawcy zostali zatrzymani a zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie im zarzutów.

Źródło: malopolska.policja.gov.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy