Antoni Macierewicz: Ten łańcuch pokoleń, który wyszedł z gdańskiej Bazyliki, będzie szedł teraz przez całą Polskę

Artykuł
Telewizja Republika

Trwają przemówienia na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym podczas oficjalnej uroczystości pochówku "Inki" oraz "Zagończyka".

Jako pierwsza zabrała głos premier Beata Szydło.
"Ci którzy byli katami nie ponieśli żadnej kary, a bohaterowie, dopiero po 70 latach mogą być z nami wszystkimi. Mogą mieć godny pogrzeb, a my wszyscy możemy powiedzieć, że jesteśmy waszymi dłużnikami. Naszym obowiązkiem jest strzec ideałów, za które umarli bohaterowie" - mówiła premier. W imieniu rządu RP złożyła hołd i cześć pochowanym żołnierzom.

Minister Obrony Narodowej, Antoni Macierewicz powiedział, że "ten wielki marsz, który nas przywiódł z katedry Gdańskiej, będzie teraz szedł przez całą Polskę i przypominał o wielkich czynach Inki i Zagończyka oraz pokoleniach, które czerpiąc z ich tradycji nigdy się nie poddały. Dzisiaj Państwo Polskie zachowuje się wreszcie jak trzeba" - dodał.

"Dlaczego trzeba było czekać tak długo? Nie tylko 50 lat sowieckiej okupacji, ale też 27 lat postkomunizmu. Co się stało, że rządzący bali się wartości, które reprezentowali Niezłomni?" - pytał Macierewicz. "Bano się jednego słowa, które wykrzyczała Inka i Zagończyk w chwili śmierci: Niech żyje Polska" - tłumaczył minister. 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy