– Dzisiaj się im odbiera emerytury, zabiera im się emerytury. Jak ja przyjmowałem tych ludzi do służby, to ja im gwarantowałem pewne warunki w zakresie zaopatrzenia emerytalnego. Również. I ja jestem dzisiaj z nimi – powiedział reporterowi TVP minister spraw wewnętrznych w latach 1992-1995, Andrzej Milczanowski, który uczestniczył w dzisiejszym "Marszu Wolności".
Andrzej Milczanowski był w latach 1992-1995 ministrem spraw wewnętrznych. W czasach PRL był działaczem opozycji.
W 1990 rozpoczął pracę w Urzędzie Ochrony Państwa, gdzie pełnił funkcję zastępcy szefa.
W lipcu 1992 powołany na stanowisko ministra spraw wewnętrznych. Po wyborze na prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego podał się do dymisji.
Dziś broni ubeków i esbeków, których obejmie ustawa dezubekizacyjna. – Dzisiaj się im odbiera emerytury, zabiera im się emerytury. Jak ja przyjmowałem tych ludzi do służby, to ja im gwarantowałem pewne warunki w zakresie zaopatrzenia emerytalnego. Również. I ja jestem dzisiaj z nimi – powiedział reporterowi TVP.
Kilka miesięcy temu Andrzej Milczanowski przemawiał na marszu KOD w Szczecinie.
Na marszu był Milczanowski. Po "nocnej zmianie", jako minister spraw wewnętrznych, nakazał UOP inwigilację Macierewicza i Olszewskiego.
— John Bingham (@johnbinghamjr) 6 maja 2017
Źródło: wiadomosci.tvp.pl, telewizjarepublika.pl