Amerykańskie drony patrolują niebo nad Irakiem

Artykuł
WIKIPEDIA/DOMENA PUBLICZNA

Przestrzeń powietrzną Iraku patrolują uzbrojone amerykańskie drony, których zadaniem jest ochrona amerykańskich doradców wojskowych - poinformowały oficjalne źródła w Waszyngtonie.

Bezzałogowe maszyny mają też wspierać inne samoloty, zarówno załogowe, jak i bezzałogowe, wykonujące misje wywiadowcze.

Rzecznik Pentagonu adm. John Kirby powiedział, że misje te wykonywane są na prośbę rządu Iraku. - Niektóre z tych maszyn są uzbrojone. Używane są w celach ochronnych ponieważ mamy tam swoich doradców - powiedział Kirby.

Według dziennika "New York Times", są to drony typu Predator uzbrojone w pociski rakietowe Hellfire. Rozpoczęły swoje loty w ub. czwartek.

Irackie wojska rządowe usiłują przeciwstawić się sunnickim rebeliantom, którzy opanowali już znaczną część północnego i środkowego Iraku i zbliżają się do stolicy - Bagdadu.

Prezydent USA Barack Obama zapewnił, że Stany Zjednoczone "nie zostaną wciągnięte z powrotem" w działania bojowe w Iraku. Jednak z drugiej strony nie wykluczył w ub. tygodniu podjęcia przez siły zbrojne USA "ściśle ograniczonych akcji w razie potrzeby".

Obama poinformował, że w Iraku i krajach sąsiednich przebywa obecnie 300 amerykańskich doradców wojskowych, których zadaniem jest pomoc i wsparcie irackiej armii rządowej. Doradcy mogą wezwać na pomoc lotnictwo.

Izraelski nalot na Strefę Gazy

Dwóch Palestyńczyków poniosło śmierć w rezultacie ataku lotnictwa izraelskeigo na Strefę Gazy niedaleko domu byłego szefa rządu Strefy Ismaila Hanijego - poinformowały źródła medyczne. Informację potwierdził Izrael.

- Szczątki dwóch męczenników zabitych w rezultacie syjonistycznego ataku na samochód zostały przewiezione do szpitala Al-Szifa w Gazie - poinformował rzecznik służb ratunkowych Strefy Gazy Aszraf al-Kudra.

Według świadków, izraelskie samoloty zniszczyły samochód w obozie uchodźców Szati, w pobliżu domu Hanijego.

Armia izraelska potwierdziła fakt dokonania nalotu podkreślając w opublikowanym komunikacie, że dwaj zabici mężczyźni, w wieku 29 i 24 lat, "brali udział w atakach rakietowych na Izrael w ubiegłym tygodniu".

Według komunikatu, przygotowywali on "dalsze ataki na Izrael i jego obywateli".

Minister obrony Izraela Mosze Jaalon zapowiedział, że Izrael będzie "zdecydowanie reagował na wszelkie ataki na swoje terytorium i swoich obywateli".

Napięcie w rejonie granicy Izraela ze Strefą Gazy wzrosło po uprowadzeniu 12 czerwca trzech młodych Izraelczyków na południu Zachodniego Brzegu (Cisjordanii). Armia izraelska rozpoczęła tam zakrojoną na szeroką skalę poszukiwania uprowadzonych. Podczas tej operacji 5 Palestyńczyków poniosło śmierć a prawie 400 zostało zatrzymanych.

Źródło: pap, telewizja republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy