Wczoraj wieczorem na lotnisku Warszawa-Modlin ogłoszono alarm bombowy. Służby otrzymały telefoniczne zawiadomienie o możliwym niebezpieczeństwie. Zgłoszenie okazało się jednak "żartem" ze strony pijanej grupy, która w ten sposób postanowiła urozmaicić sobie wielkanocną imprezę.
O tym, że alarm był fałszywy dowiedziało się radio RMF FM.
Policja szybko ustaliła numer, z którego dzwoniła osoba, która poinformowała o bombie. Żaden z 21 uczestników imprezy nie przyznał się do winy, w związku z tym zatrzymano wszystkich.
Za fałszywy alarm grozi nawet 8 lat więzienia.
Ewakuacja w Modlinie
W niedzielę wieczorem doszło do ewakuacji terminalu pasażerskiego na lotnisku w Modlinie. Po przeprowadzaniu czynności sprawdzających nie stwierdzono zagrożenia. Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl, policja zatrzymała już autora telefonu alarmowego.
Ewakuacja rozpoczęła się kilka minut po godzinie 22:00. Na Twitterze rzeczniczka portu lotniczego poinformowała, że w związku z ewakuacją cztery samoloty przekierowano na lotnisko Chopina.