ABW wiedziała, że Amber Gold będzie wielką aferą uderzającą w Tuska

Artykuł
twitter.com/KancelariaSejmu

Dziś, Komisja Śledcza ds. Amber Gold przesłuchuje byłego szefa ABW Dariusza Łuczaka. Kierował działaniami agencji od kwietnia 2013 do listopada 2015 roku. Później, zeznawać ma Jan Blikiewicz, były dyrektor Departamentu Postępowań Karnych ABW. Z zeznań Łuczaka wynika, że ABW spodziewała się, że Amber Gold będzie wielką aferą która uderzy w Tuska.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego spodziewała się, że Amber Gold będzie wielką aferą, która może uderzyć w szefa rządu.

Jak zeznał dziś przed komisją Dariusz Łuczak, dzięki działalności nieformalnej grupy gdańskiej ABW powstała charakterystyka przestępczości zorganizowanej w Gdańsku. Ustalono nawet powiązania pomiędzy trójmiejskimi politykami a środowiskiem przestępczym. Niestety służby przestały działać w tej sprawie. Ciekawe dlaczego.

Gdy Jarosław Krajewski, członek komisji ds. Amber Gold, podczas przesłuchania byłego szefa ABW gen. Dariusza Łuczaka, zapytał o to, kto był odpowiedzialny za koordynację prac pomiędzy jednostkami ABW, usłyszał, że szef ABW nie wyznaczył konkretnej osoby, która byłaby za to odpowiedzialna.

- Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego spodziewała się, że Amber Gold będzie wielką aferą, która może uderzyć w szefa rządu. Wynikało to z faktu, że niektóre osoby, które można było powiązać ze spółką Marcina P. powiązane były z tzw. gdańskim środowiskiem - dodał.

 

D. Łuczak, były szef ABW zeznający dzisiaj przed Komisją Śledczą przyznał, że państwo polskie miało instrumenty, aby walczyć z przestępczością gospodarczą. Zauważył jednak, że w sprawie Amber Gold zabrakło skutecznego nadzoru.

 

 

Źródło: sejm.gov.pl, niezależna

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy