Ziemkiewicz: Teraz cienie będą chodzić za ministrami i gadać "skuś baba na dziada"

Artykuł
Telewizja Republika

- Zabrakło niestety Sławomira Nowaka, bo zabrakło resortu zegarmistrzostwa. Zabrakło mi też Teresy Piotrowskiej, bo to była tak wybitna specjalistka od spraw wewnętrznych, tak matkowała policjantom, przynosiła im kawę, ciastka. A że prowokacje były, spalone budki, to co też biedna pani Terenia miała począć? - pytał dziś w „Chłodnym okiem” Rafał Ziemkiewicz.

- PO dokonuje 768 nowego otwarcia za sprawą gabinetu cieni, nazywanego gabinetem cieniasów. Jakie to nowe otwarcie, skoro wszystkie te twarze są znane? O słuszne stwierdzenie pokusił się Michał Szułdrzyński, że zamiast gabinetu cieni powstała loża szyderców. Jednak są to szydercy dosyć kiepscy i brakuje im do Statlera i Waldorfa z Muppet Show sporo – mówił Ziemkiewicz.

- Jaki jest sens tworzenia takiego gabinetu? Żeby pokazać, że będzie tak jak było i nic nie mamy sobie do zarzucenia poza tym, że przegraliśmy wybory. To jedyny wątek krytyki PO w środowisku PO. Ma być po prostu zgodnie z zasadą Agnieszki Holland, żeby było tak jak było. Zabrakło niestety Sławomira Nowaka, bo zabrakło resortu zegarmistrzostwa. Zabrakło mi też Teresy Piotrowskiej, bo to była tak wybitna specjalistka od spraw wewnętrznych, tak matkowała policjantom, przynosiła im kawę, ciastka. A że prowokacje były, spalone budki, to co też biedna pani Terenia miała począć? - zapytał publicysta.

- Gabinet cieni jest po to, że dwa cienie będą teraz chodzić za ministrem rządu i mówić „skuś baba na dziada, skuś baba na dziada”. Pewnie tak będą krytykować ministrów jak Rafał Grupiński, czyli cieniowy minister kultury, który przywołał czasy nazizmu. Mówił, że „naziści odmieniali tez słowo historia przez wszystkie przypadki. A my mamy teraz nową politykę historyczną”. Mazowiecki, Geremek, Michnik też się odwołują do historii, a tekstów o rewolucji francuskiej z puentą, że Kaczyński to Robespierre nie sposób z zliczyć. Można też powiedzieć, że naziści na wszystkie sposoby odmieniali tężyznę fizyczną, a więc w-f w szkołach to też element nazistowski. Jeśli chodzi o ilość skrzywionych kręgosłupów, to jednak mamy zasługi w walce z nazizmem – stwierdził Rafał Ziemkiewicz.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy