Zamach na siedzibę ministerstwa obrony w Jemenie. Wśród zabitych są cudzoziemcy

ap, zm, mg 05-12-2013, 12:40
Artykuł
Flickr/CC/Radio Nederland Wereldomroep

– Co najmniej 20 osób zginęło, a dziesiątki zostały ranne w zamachu bombowym na ministerstwo obrony w stolicy Jemenu, Sanie – poinformowały źródła wojskowe. Wśród ofiar śmiertelnych są lekarz z jednego z krajów zachodnich i pielęgniarka z Filipin.

Według dpa, zginęło 40 osób. Inne źródła podają liczbę 25 ofiar śmiertelnych. Ministerstwo obrony Jemenu pocżatkowo poinformowało o 20 zabitych.

Agencja dpa informuje, powołując się na źródła medyczne, że zabity lekarz był obywatelem Niemiec. Z kolei AFP podała, że zginęło trzech cudzoziemskich lekarzy: obywatel Wenezueli i dwie osoby z Filipin, a także trzech lekarzy jemeńskich. Oficjalne czynniki nie potwierdziły informacji o obywatelstwie ofiar.

Źródła medyczne cytowane przez AFP mówią także, że pięć zabitych w ataku osób to pacjenci szpitala.

Według relacji świadków, do jakich dotarła agencja Reutera, zamachu dokonał samobójca, który wjechał samochodem w bramę wjazdową ministerstwa. Następnie nastąpił szturm niezidentyfikowanych bojowników, którzy zaatakowali resort przy użyciu broni palnej. Napastnicy byli przebrani w mundury wojsk jemeńskich. Nie ma na razie informacji, kto stoi za zamachem. Podejrzenia padają na bojowników powiązanych z Al-Kaidą, która w Jemenie ma bardzo aktywną komórkę.

Po ataku ministerstwo obrony opublikowało krótkie oświadczenie, w którym podkreślono, że większość napastników zginęła w ataku. Nie podano jednak dokładnej liczby. Lokalne władze zaapelowały natomiast do mieszkańców Jemenu o oddawanie krwi dla poszkodowanych. Z informacji świadków wynika, że w ataku mocno uszkodzony został budynek szpitalny znajdujący się na terenie ministerstwa obrony – na miejscu wybuchł pożar.

Jemen jest jednym z najuboższych państw arabskich i przyczółkiem AQAP – organizacji od kilku lat uważanej przez Stany Zjednoczone za najbardziej niebezpieczny odłam Al-Kaidy. USA atakują terrorystów AQAP ukrywających się na pustyniach i w trudno dostępnych górach Jemenu, używając samolotów bezzałogowych. Jemen stanowi ważny punkt transportu ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej, która jest największym producentem tego surowca na świecie.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy