ZIO Kraków 2022, czyli nie znamy kosztów, ale i tak warto

Artykuł
Flickr/Green_p/CC BY-SA 2.0

Temat organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie wzbudza kontrowersje. Czy Polskę stać na zorganizowanie tak wielkiej imprezy? Pomysł ma wielu zwolenników lecz są i tacy, którzy po doświadczeniach z Euro 2012 chcieliby, aby pieniądze podatników wydano inaczej.

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner mówi: "Mamy realną szansę na zorganizowanie igrzysk w Krakowie". Jako zalety tego pomysłu wymienia budowę infrastruktury sportowej oraz szansę na szkolenie młodzieży. 8 lat miałoby wystarczyć na stworzenie silnych drużyn we wszystkich konkurencjach.

Sama organizacja zimowych igrzysk byłaby świetną promocją zarówno dla całej Polski jak i samego Krakowa wraz z pomagającym w organizacji Zakopanem. To jedna strona medalu.

Druga to koszty takiej inwestycji. Na przykładzie Euro 2012 przekonaliśmy się, że nie sztuką jest wybudować stadiony, lecz uczynić je rentowną inwestycją. Stadion Narodowy w Warszawie częściej niż imprezy sportowe gości koncerty, ostatnio padł nawet pomysł postawienia w nim skoczni narciarskiej. Stadion Wrocławski świeci pustkami podczas meczów Śląska, podobnie w Gdańsku kibice Lechii nie wypełniają trybun. Czy sama inwestycja w infrastrukturę dla mniej popularnych dyscyplin przyniesie lepsze rezultaty? Nie ma nawet wstępnych szacunków potrzebnych inwestycji a prezes PZN już wie, że sie opłacą. Nie wiem jakim byłoby to kosztem. - Ale i tak warto - twierdzi Tajner.

Decyzja co do organizacji ZIO zapadnie 31 lipca 2015, więc jest zatem czas na podjęcie wielu decyzji. Jednak podstawowym celem inwestycji nie powinny być Igrzyska Olimpijskie a uczynienie z nich okazji dla szkolenia młodych zawodników zarówno przed Olimpiadą jak i po niej. Sytuacja z przynoszącymi straty stadionami nie może się powtórzyć. Zwyczajnie nas na to nie stać. Rozwój infrastruktury owszem, promocja również, ale nie za wszelka cenę i nie na krótką metę.

Potrzebny jest mądry plan i dobrze zaplanowane inwestycje, które zwrócą się nie tylko we wpływach do kasy, ale w upragnionych medalach olimpijskich. W innym wypadku nie powinniśmy zabierać się za organizację igrzysk. Nie jesteśmy Koreą Południową czy Katarem żeby budować gigantyczne stadiony a potem je burzyć, bo przynoszą jedynie straty.

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy