Wipler: Zrzekłem się immunitetu i czekam

Artykuł
Przemysław Wipler
telewizja republika

– Na razie nie postawiono mi żadnych zarzutów, nie miałem kontaktów z policją. Zrzekłem się immunitetu i czekam na sytuację, w której ktokolwiek powie coś więcej niż policjanci, którzy mnie pobili – mówił poseł Przemysław Wipler.

Odnosząc się do incydentu z października ubiegłego roku, Wipler zaznaczył, że musi uzyskać status „jakiejkolwiek strony w tej sprawie” i zapowiedział, że zamierza złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy, którzy – jak stwierdził – „go pobili”. – To, że po 4 miesiącach od zdarzenia zmieniła się wersja narracji policji nie jest normalne – ocenił Wipler.

– W Polsce bez dyskusji przyjmuje się, że policjant jest praworządny i prawdomówny, a obywatel nigdy nie ma racji. Powinniśmy konsekwentnie stosować zasady demokratycznego państwa prawa, jak to się dzieje w np. w USA – wyjaśniał poseł.

Natomiast pytany o przebieg swojej zawiłej kariery politycznej (Wipler był politykiem PiS, następnie odszedł z partii, działał z partią Jarosława Gowina, a aktualnie jest sprzymierzony z Kongresem Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego – przyp. red.), poseł podkreślił, że „od 3 czerwca 2013 roku nie jest członkiem żadnej partii politycznej”. – Podjąłem próbę zbudowania projektu zgodnego z moimi poglądami, jednak kiedy dowiedziałem się, że projekt jest tworzony przez Jarosława Gowina, doszedłem do wniosku, że może się nie udać – mówił. – Jeżeli ktoś współpracuje z politykami dawnej Samoobrony, to nie jest dobry krok, aby przekonać np. młodych ludzi, że to ugrupowanie będzie partią zmiany, dążącą do uwolnienia gospodarki – oceniał Polskę Razem Wipler.

Jego zdaniem jeżeli patrzymy na polskie społeczeństwo, „energia prawicy, motywowana bezinteresownym zaangażowaniem kumuluje się m.in. w Kongresie Nowej Prawicy”. Swojego sojusznika, którym jest Janusz Korwin-Mikke, ocenił jako człowieka, który „lubi prowokować do interesujących dyskusji i lubi wygłaszać swoje ostre poglądy”. Jednak Wipler zarazem zaznaczył, że właśnie to są elementy, które różnią go z liderem KNP. – On uważa, że nie jest liderem ugrupowania konserwatywno-liberalnego, ale liderem partii protestu – ocenił.

Podkreślając konsekwencję swoich decyzji, Przemysław Wipler stwierdził, że jest „jedynym posłem w polskim parlamencie, który nigdy nie głosował za podwyższeniem podatków”. 

Źródło: telewizja republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy