Tusk: Polska będzie piątym państwem w Europie

Artykuł
premier Donald Tusk
Flickr.com/PlatformaRP/CC BY-ND 2.0

Zrobiliśmy wszystko, aby kolejna perspektywa europejska przełożyła się nie tylko na sukces Polski — mówił podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk. Rząd obradował nad tym, jak wydać europejskie pieniądze na lata 2014-20. Zdaniem prezesa rady ministrów Polska do 2022 roku będzie w gronie 20 najbogatszych państw świata.

Cywilizacyjny skok za 500 mld

— Cywilizacyjnemu skokowi Polski powinien towarzyszyć skok, także jeśli chodzi o dobrobyt i bezpieczeństwo polskich rodzin — powiedział premier po posiedzeniu rządu. Pieniądze europejskie szef rządu nazwał "absolutnie kluczową sprawą dla Polski". Zauważył, że pieniądze z wieloletniego budżetu UE przysłużą się rozwojowi naszego kraju tak samo, jak te z budżetu na lata 2007-2013, przy czym punkt startu jest inny, więc i cele, jakie stawia sobie rząd, będą — jak zapewniał premier — bardziej ambitne.

— Zrobiliśmy wszystko, aby kolejna perspektywa europejska przełożyła się nie tylko na sukces Polski, nie tylko na sukces Polaków jako wspólnoty narodowej, nie tylko na sukces polskich firm, ale przede wszystkim, by wreszcie był to odczuwalny sukces dla większości polskich rodzin — powiedział Tusk.

— Całość środków europejskich, jeśli weźmiemy aktualny kurs złotego do euro, to blisko 500 mld zł. Część z tego, to są nasze dopłaty bezpośrednie, więc one nie będą jednoznacznie wpływały na rozwój gospodarki jako całości, ale trafiają do konkretnych ludzi, rodzin. Świetnie się wpisują w nasze marzenie o polskim dobrobycie — powiedział premier.

Polska w gronie 20 najbogatszych krajów świata?

Zdaniem szefa rządu Polska w 2022 r. będzie w gronie 20 najbogatszych krajów świata. Zapewnił, że jest to realny cel. — Według naszych, a także międzynarodowych obliczeń, jest to cel realny — Polska wśród 20 najbogatszych państw świata do roku 2022 r. I w tym czasie powinniśmy uzyskać — to jest bardzo ambitny cel — 80 proc. średniej Unii Europejskiej, jeśli chodzi o PKB. Dzisiaj to jest 67 proc., a startowaliśmy z pułapu mniej więcej 50 proc., kiedy ta przygoda europejska się zaczynała — powiedział Tusk.

W ocenie premiera, Polska szybko nadgania zaległości wobec najbardziej rozwiniętych państw europejskich. — To oczywiście będzie miało swój wymiar, który można zaprezentować bardzo plastycznie w wielu dziedzinach życia. Np. jeśli chodzi o długość autostrad i dróg ekspresowych, to wyprzedzimy Wielką Brytanię, przed nami będą Niemcy, Francja, Hiszpania i Włochy — będziemy piątym państwem w Europie — powiedział Tusk. W ocenie szefa rządu powinniśmy to osiągnąć już w roku 2016, najpóźniej 2017.

Walka z ubóstwem i nierównością regionów za unijne pieniądze

— Najważniejszym zadaniem dla rządu do 2020 r. jest opuszczenie strefy ubóstwa przez minimum 1,5 mln Polaków — oświadczył Donald Tusk. Jak dodał, celem jest "zejście" z poziomem ubóstwa w Polsce poniżej średniej europejskiej.

Jak również mówił, wskaźnik ubóstwa lepiej pokazuje prawdziwy poziom życia niż np. średnia płaca. — Jeżeli uda się osiągnąć ten cel, będzie można mówić o prawdziwym sukcesie europejskiej drogi Polski, o tym, że europejskie pieniądze trafiły rzeczywiście do ludzi — tłumaczył szef rządu.

Dodał też, że rząd uważa za priorytet wyrównywanie nierówności w rozwoju, zarówno między regionami, jak i na niższym poziomie. Jak zaznaczył zarezerwowano pulę w wysokości ok. 8 mld zł specjalnie dla miast średniej wielkości. — Jest kwestią pierwszorzędną, aby europejskie środki dla miast trafiły do tych (miast), które z różnych względów mogą czuć się poszkodowane, jak np. byłe stolice województw —mówił szef rządu.

— Pieniądze ze specjalnej puli to dla nich lepsza odpowiedź niż budowanie "politycznych miraży", obiecywania, że znów będą stolicami województw — oświadczył Tusk. Dodał, że autorzy tych pomysłów wiedzą, iż są nierealistyczne. — Konkretne pieniądze to cenniejsza pomoc dla tych miast — ocenił.

— Chociaż mamy specjalny program dla Polski Wschodniej (czyli pięciu najbiedniejszych województw ściany wschodniej — przyp. red.), to różnice w zamożności dzisiaj są nie tak wyraźne pomiędzy regionami, one są dużo wyraźniejsze w obrębie regionów, pomiędzy poszczególnymi powiatami — tłumaczył Tusk. Wśród takich "obszarów biedy" premier wskazał części Pomorza Zachodniego, województwa lubuskiego, a także kilka rejonów w okolicach Łodzi, na Dolnym Śląsku i na Mazowszu.

— Dlatego powstają obszary strategicznej interwencji — powiedział szef rządu. Tereny te będą mogły korzystać nie tylko z ogólnodostępnych programów, ale będą tam kierowane dodatkowe środki. Celem jest — jak wskazywał Tusk — wydobycie ich ze strukturalnego zapóźnienia, niezawinionego przez mieszkających tam ludzi.

Źródło: pap, telewizja republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy