Szczerski: Mogę mniej, bo mój kraj jest w UE

Artykuł
N2dZRw51aFg
Telewizja Republika

- Unia Europejska kojarzy nam się z większymi możliwościami. Wydawało nam się, że jak będziemy w Unii będziemy mówić - mogę więcej, bo mój kraj jest w Unii. Dziś większość z nas mówi - mogę mniej, bo mój kraj jest w UE - powiedział prof. Krzysztof Szczerski podczas debaty ,,Europa do zmiany. UE da się jeszcze naprawić".

W Centrum Prasowym Foksal w Warszawie odbyła się debata ,,Europa do zmiany. UE da się jeszcze naprawić" zorganizowana przez Fundację Dyplomacja i Polityka.

Uczestniczyli w niej prof. Piotr Gliński, prof. Ryszard Legutko, prof. Zdzisław Krasnodębski, prof. Krzysztof Szczerski oraz prezes Wydawnictwa Biały Kruk Leszek Sosnowski.

Głównym celem spotkanie była próba zdiagnozowania stanu, w jakim Unia Europejska znajduje się w przeddzień dziesiątej rocznicy polskiej obecności w jej szeregach, a także w nowej sytuacji geopolitycznej wytworzonej przez rosyjskie działania na Ukrainie. Zaproszenie goście odnieśli się do kwestii jakich zmian wymaga dziś UE.

Prof. Legutko zwrócił uwagę, jak bardzo myslił się polityk, który nawoływał kiedyś w Strasburgu do tego, żeby było więcej Europy w Europie. Taki tok myślenia jest szkodliwy i zniezgodny z naszym interesem, a także niszczy samą UE - podkreślił.

Profesor zwrócił uwagę, jak bardzo Unia odwraca się obecnie od swoich korzeni.
- W sprawach światopoglądowych obserwujemy widoczny skręt w lewo - ocenił. -To jest coś, co wymaga przeciwdziałania i jest to szalenie niebezpieczne - dodał, podkreślając, że jeśli czyta się teksty "ojców  założycieli UE" to jest to zasadnicza zmiana. Legutko przekonywał, że odwrócenie tego trendu jest możliwe. ale wymaga dużej determinacji.

Zdzisław Krasnodębski podkreślił z kolei wielkie rozczarowanie Unią Europejską, związane z obnażeniem w ostatnim czasie jej słabości.  - Kiedyś nam mówiono, że strefa Euro chroni przed kryzysem. Dziś wiemy, że jest zupełnie odwrotnie. Kiedyś mówiono, że nie będzie możliwa kolejna wojna w Europie. Dziś pan premier straszy nas, że nasze dzieci 1 września nie pójdą do szkoły - tłumaczył.

Dodał, że problemy Unii coraz bardziej dostrzegają młodzi ludzie. - My artykułujemy problemy europejczyków, ponieważ są zaniepokojeni kierunkiem Europy. Nasi konkurenci próbują powiedzieć, że tych problemów nie ma - ocenił.

Profesor Piotr Gliński przekonywał, jak bardzo niekorzystne są działania Unii Europejskiej zmierzające do stworzenia europejskiego społeczestwa obywatelskiego. Powiedział, że samo sformuowanie jest swego rodzaju zupełnie niemożliwą do zrealizowania polityką fikcji.

- Jest zbyt wiele różnic i podziałów między nami, które uniemożliwiają jego powstanie - ocenił. - Różnice kulturowe są zbyt głębokie - dodał. W jego opinii społeczeństwo, naród tworzy wspólna historia i doświadczenie. - Jakie my mamy doświadczenia z państwami w UE? - pytał wskazując na historię II wojny światowej.

- Gdyby pani Merkel rzeczywiście chciała umierać za Krym, to może rzeczywiście bylibyśmy bliżej społeczeństwa obywatelskiego - podkreślił. - Nikt jeszcze nie wymyślił lepszego spoiwa niż wartości narodowe. Europa długo jeszcze nie wytworzy podstaw do wykreowania wspólnego społeczeństwa - przyznał, dodając że byłoby to szalenie niebezpieczne, bo powstałby wielki twór, który na pewno miałby imperialne ambicje.

Zdaniem profesora Szczerskiego w obecnej sytuacji Polska powinna odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie, czy rzeczywiście w bliżej określonym czasie chce wprowadzić Euro. - Uważam, że polityka trzymania nogi w drzwiach jest coraz bardziej kosztowna, a tym samym coraz mniej opłacalna - podkreślił.

Szczerski podkreślił również coraz bardziej palący problem degeneracji prawa europejskiego. - Prawdziwa treść dyrektyw jest tworzona poza kontrolą demokratyczną - przekonywał.

W jego opinii należy zająć się również zniesieniem zakazów, jakie państwa Unii mają na wykorzystywanie własnych zasobów, np. energetycznych. - Unia potrzebuje wykorzystania potencjałów poszczególnych państw. Bez zniesienia zakazu do korzystania z własnych zasobów nie będzie skoku rozowojowego - zaznaczył.

- Unia Europejska kojarzy nam się z większymi możliwościami. Wydawało nam się, że jak będziemy w Unii będziemy mówić - mogę więcej, bo mój kraj jest w Unii. Dziś większość z nas mówi - mogę mniej, bo mój kraj jest w UE - skwitował.

 PEŁNY ZAPIS DEBATY ,,EUROPA DO ZMIANY. UE DA SIĘ JESZCZE NAPRAWIĆ":

 

 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy