Strzelanina w nocnym klubie w USA. 50 osób nie żyje, FBI wszczyna dochodzenie ws. terroryzmu

dmc, zm 12-06-2016, 14:21
Artykuł
GOOGLE MAPS

W nocnym klubie dla homoseksualistów w Orlando doszło do strzelaniny, w której zginęło co najmniej 50 osób, a 53 zostały ranne. Jak potwierdziły władze miasta, sprawca został zastrzelony przez funkcjonariusza specjalnej jednostki policji SWAT.

Do strzelaniny doszło w nocy z soboty na niedzielę. Władze podają, że zdarzenie uznano za akt terroru i w wyjaśnianie sprawy zaangażowały FBI.

Według lokalnych mediów, napastnik wszedł do klubu dla homoseksualistów tuż przed jego zamknięciem, zastrzelił ochroniarza i zabarykadował się zakładnikami. Policja wezwała mieszkańców miasta, by trzymali się z dala od budynku. Ze względu na doniesienia o możliwym posiadaniu przez sprawę materiałów wybuchów, na początku interwencji na miejsce wysłano funkcjonariuszy z psami tropiącymi, nie odnaleziono jednak materiałów wybuchowych.

W strzelaninie pomiędzy sprawcą, a policją zginęło 50 osób, a 53 osoby zostały ranne. Jak potwierdziła szef lokalnej policji John Mina, wśród ofiar śmiertelnych jest też sprawca ataku.

Obecnie służby ustalają, czy sprawca działał sam, czy miał wspólników. Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna wchodząc do klubu miał przy sobie strzelbę, karabin automatyczny i materiały wybuchowe.

Źródło: ABC News, cnn.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy