Przez limity w oddziałach onkologicznych chorzy muszą czekać na leczenie

Artykuł

Szpitale oraz oddziały onkologiczne nie przyjmują chorych, pomimo że są wolne łóżka, działający sprzęt i gotowi do pracy lekarze. Wszystko z powodu wyczerpanych limitów. Do premiera, ministra zdrowia i prezesa NFZ apeluje Ogólnopolski Związek Lekarzy Zawodowych. Lekarze domagają się zaprzestania limitowania świadczeń onkologicznych.

Chorzy tygodniami czekają na wyniki badań, natomiast same kolejki do lekarzy onkologów wydłużają się w zatrważającym tempie. – Niewiele jest w medycynie dziedzin, w których czas odgrywa tak ważną rolę, jak w diagnozowaniu i leczeniu chorób nowotworowych. Każda zwłoka w tym przypadku oznacza zagrożenie dla życia chorego. Podejrzenie choroby nowotworowej powinno otwierać natychmiast wszystkie drzwi do diagnostyki i leczenia. Tymczasem w Polsce świadczenia te są administracyjnie limitowane, co oznacza, że dostęp do nich jest ograniczany. NFZ wyznacza określoną pulę świadczeń i finansuje ich tylko tyle, ile wcześniej założył, bez względu na to, co się z chorym dzieje – mówi Krzysztof Bukiel, prezes zarządu OZZL. Natomiast zdaniem lekarzy, nieudzielenie pomocy osobie, której życie jest zagrożone to proceder, mający cechy przestępstwa penalizowanego art. 162 kodeksu karnego.

– Wielu konkretnych chorych na choroby nowotworowe umiera przedwcześnie i cierpi dodatkowo tylko dlatego, że dostęp do leczenia jest administracyjnie reglamentowany. Także ogólne wyniki leczenia chorób nowotworowych w Polsce są przez to gorsze niż w innych krajach. Dlatego rozpoczęliśmy akcję społecznego nacisku na rządzących - wyjaśnia Bukiel.

Do premiera Donalda Tuska, ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza i prezes NFZ Agnieszki Pachciarz OZZL wystosował list otwarty. Lekarze domagają się w nim zniesienia limitowania świadczeń zdrowotnych z zakresu diagnozowania i leczenia chorób nowotworowych.

Jak można przeczytać w piśmie: „Wielu ludzi w Polsce chorych na choroby nowotworowe umiera przedwcześnie lub jest skazywanych na dodatkowe cierpienia – tylko dlatego, że leczenie przeciwnowotworowe jest limitowane. (…) Apelujemy do Państwa o natychmiastowe zaprzestanie administracyjnego limitowania leczenia przeciwnowotworowego w naszym kraju! Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to łatwe, bo nakłady publiczne na ochronę zdrowia są dalece niewystarczające wobec zakresu świadczeń gwarantowanych, ale to właśnie Państwo mają możliwości – każdy w zakresie swoich kompetencji – aby ten problem rozwiązać”.

Ogólnopolski Związek Lekarzy Zawodowych wystosował także pisma do wszystkich klubów parlamentarnych, lekarskich towarzystw naukowych oraz organizacji zajmujących się chorobami nowotworowymi. Jak zaznacza prezes OZZL: - Liczymy na wsparcie z ich strony. Sprawa nie jest przegrana. Według niego, przykładem, jak można sytuację poprawić poprzez zniesienie limitowania i należytej wyceny świadczeń zdrowotnych jest kardiologia interwencyjna. Jak stwierdza: – Jeśli chodzi o leczenie zabiegowe choroby wieńcowej, byliśmy kiedyś na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Dziś jesteśmy na jednym z pierwszych. Uznano po prostu, że choroba ta jest stanem zagrożenia życia: przestano limitować świadczenia i dobrze je wyceniono. To samo trzeba zastosować w odniesieniu do chorób nowotworowych. 

mk, naszdziennik.pl, Flickr.com/Mark Hillary/CC

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy