Prezydent chciałby, aby w referendum konstytucyjnym było „nawet kilkanaście pytań”

Artykuł
facebook.com/andrzejduda

– Nie mam w tej chwili precyzyjnej koncepcji co do tego, kiedy chcę zamknąć listę pytań. Chciałbym, żeby to referendum odbyło się w 2018 roku, ponieważ dla mnie szczególny rok. Rok stulecia niepodległości – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla RDC i 300polityka.pl.

– Tak, można w zasadzie powiedzieć, że to pierwsze pytanie, czy powinna być nowa Konstytucja. natomiast generalnie chciałbym, żeby odbyło się referendum, w którym będzie dużo pytań. To nie na zasadzie jedno pytanie, dwa pytania. Może nie kilkadziesiąt, nie przesadzajmy, bo to w końcu nie ankieta, natomiast powiedzmy, że nawet kilkanaście pytań być może – mówił prezydent.

Andrzej Duda przyznał, że swojego planu dotyczącego referendum, nie konsultował z partią rządzącą. – Dzisiaj mamy 5 maja. Nie. Rozmawialiśmy 3 maja, bo tutaj było spotkanie w Pałacu, przyjęcie i rozmawiałem z premier, z marszałkami, ale o 3 maja, o radosnym wydarzeniu, nie o polityce – mówił.

Podkreślił, że "dużo przede wszystkim zależy od tego, co zrobi prezydent. Jeżeli prezydent wystąpi do Senatu z zarządzeniem przeprowadzenia referendum, to wtedy wiele będzie zależało od senatorów, którzy będą głosowali".

Prezydent przyznał, że najbardziej doskwiera mu to, że konstytucja "w wielu elementach jest przestarzała, mało konkretna". – W wielu elementach źle dokonano podziału kompetencji pomiędzy władzami. To takie niedostatki, one pewnie wynikały z doświadczeń prezydentury Lecha Wałęsy i funkcjonowania małej Konstytucji, że nagle, jak się zakończyła prezydentura Wałęsy, to bardziej dojrzali słuchacze to pamiętają, młodzi nie, ale Wałęsa miał takie skłonności, żeby siekierką robić porządek w RP – mówił. Dodał, że "niektórzy byli tym przestraszeni i zaczęli gwałtowanie ograniczać kompetencje prezydenta w nowej Konstytucji, dzielić je, często w sposób absolutnie dysfunkcyjny, co mogę powiedzieć z doświadczenia prawie dwóch lat piastowania urzędu". – Chciałbym, żeby rodacy m.in. w tej kwestii się wypowiedzieli, jakiego prezydenta chcą. Czy chcą prezydenta, który ma silny urząd, a wybór w wyborach powszechnych ten silny urząd uzasadniania, czy też chcą, żeby chcą, żeby to był bardziej prezydent symboliczny, ceremonialny. Wtedy polski parlament mógłby wybierać prezydenta – podkreślił.

Źródło: 300polityka.pl, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy