Prawy Sektor kontra władze w Kijowie. Zaognia się sytuacja po sobotniej strzelaninie w Mukaczewie

Artykuł
twitter

Nacjonalistyczna organizacja Prawy Sektor domaga się dymisji ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. Działacze Prawego Sektora w proteście zablokowali kilka dróg wokół Kijowa.

To efekt wydarzeń, które miały miejsce w sobotę w ukraińskim Mukaczewie w obwodzie zakarpackim na zachodzie Ukrainy. Doszło tam do strzelaniny pomiędzy członkami Prawego Sektora a lokalną mafią. Zginęły trzy osoby, a siedem zostało rannych. Wśród ofiar było dwóch członków Prawego Sektora.

Wciąż nie jest jasna przyczyna strzelaniny. Prawy Sektor twierdzi, że w Mukaczewie został zaatakowany przez lokalną policję.

Ukraińskie władze twierdzą, że sobotnia strzelanina to efekt wojny o terytorium pomiędzy grupami przemytniczymi kontrolującymi szlaki z sąsiednich Węgier i Rumunii.

Kijów wezwał Prawy Sektor – który odegrał ważną rolę w protestach na Majdanie i obaleniu Wiktora Janukowycza – do złożenia broni. Jednak nacjonaliści odmówili i sytuacja stała się patowa.

Na miejsce zdarzenia władze wysłały więcej oddziałów policji, rozkazując im aresztować odpowiedzialnych za sobotnią strzelaninę. 


CZYTAJ TAKŻE:

Strzelanina Prawego Sektora z mafią na zachodzie Ukrainy. Prezydent Poroszenko reaguje

 

Źródło: euronews.com, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy