Poseł PiS: Arłukowicz nigdy nie powinien być ministrem. To była korupcja polityczna

Artykuł
Krzysztof Szczerski i Andrzej Dera
Telewizja Republika

Wystarczy pójść do apteki czy lekarza i dowiemy się, że takiego bałaganu i chaosu jeszcze w Polsce nie było - mówi poseł Solidarnej Polski Andrzej Dera. Równie negatywnie obecnego ministra zdrowia ocenia poseł PiS Krzysztof Szczerski.

- Zastanawiam, dlaczego Tusk tak ceni Arłukowicza. Ale chyba łątwo tę tajemnicę rozwikłać. Arłukowicz i jego trwanie jest związane bezpośrednio z Tuskiem. Trzeba sobie przypomnieć ten transfer z SLD, kiedy to premier powiedział, że oto ma specjalistę od służby zdrowia. Tusk się do pomyłki nie przyzna, bo to chodząca alfa i omega. Innych powodów nie ma - uważa poseł Solidarnej Polski. Jego zdaniem "PO nie ma żadnej wizji, żadnego planu, by to naprawić". - Jedynym planem było zrzucenie odpowiedzialności z rządu na samorządu - dodaje Dera.

Podobne zdanie ma Krzysztof Szczerski z PiS. - Zacznijmy od tego, ze Arłukowicz nigdy nie powinien być ministrem. To rodzaj korupcji politycznej, bo on za transfer z SLD do PO dostał funkcję ministra w Kancelarii Premiera z pensją i samochodem - przypomina polityk. Jego zdaniem "to był skandal, za który nie powinno go być w polityce". - Za zmianę szyldu partyjnego zapłacono mu z publicznych pieniędzy - podkreśla Szczerski.

- Za to co zrobił później też mu się należy dymisja - zaznacza i dodaje, że "dzisiaj zapłacił za leki 570 zł, bo się okazało, że żadne z nich nie są już refundowane". - Oni doprowadzili to tego, że służba zdrowia to dziś luksus. Może Arłukowicz jest częścią planu PO na kręcenie lodów na służbie zdrowia i dlatego jeszcze się trzyma. Może Arłukowicz jest gwarantem, że ten skok na służbę zdrowia nastąpi - zastanawia się poseł PiS.

Zdaniem Dery "najgorszym elementem pseudoreformy PO jest to, że jej koszty ponoszą pacjenci". - Ludzie przychodzą do biur poselskich i pytają, jak mają żyć. Tę reformę przygotowała marszałek Kopacz i za ten bałagan dostała awans. Może Arłukowicz myśli, że jak ją przebije i będzie jeszcze gorszy, to zostanie prezydentem - kpi poseł Solidarnej Polski.

- Nie jest prawdą, że pacjenci mają lepiej i taniej, bo teraz za wszystko jest drożej - podkreśla Dera. - Wszystko kosztuje gigantyczne pieniądze, kolejki są długie, ludzie lata czekają na zabiegi, a na końcu, na komisji finansów okazuje się, że pieniędzy nie ma w ogóle - dodaje Szczerski.

- Ja nie wiem, dlaczego po szesciu latach rządów Donalda Tuska, teoretycznie wzrostu gospodarczego i większego wpływu z podatków, stać nas na coraz mniej. To jest cena korupcji, która zżera Polskę. To jest cena państwa Donalda Tuska - podkreśla poseł PiS.

Dera przyznaje też, że "koalicja ma jedną przewagę nad opozycją". - Matematykę. Ma 232 posłów. I tylko to uratuje Arłukowicza, finał będzie jasny. My jako cała opozycja chcieliśmy już zmienić wszystkich fatalnych ministrów, jesteśmy doświadczeni. Małym sukcesem jest to, że niektórych już nie ma - dodaje.

- Składamy ten wniosek (wotum nieufności wobec Arłukowicza - red.), bo mamy nadzieję, że broniąc takiej osoby będą musieli się wstydzić, że to robią - kończy Szczerski.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy