20 minut – tyle dzieliło od przyjścia na świat zdrowego chłopczyka. Gdyby nie szybka i zdecydowana akcja pułtuskich policjantów, do porodu mogło dojść na zakorkowanej ulicy.
10 sierpnia do policjantów z pułtuskiej drogówki pełniących na ul. Warszawskiej służbę podbiegł mężczyzna prosząc policjantów o pomoc. Samochód, którym jechał, utknął w korku, który powstał po nawałnicy. Na ulicy leżały drzewa i samochody nie mogły przejechać. W jednym z samochodów znajdowała się rodząca kobieta.
Liczyła się każda minuta. Mł. asp. Krzysztof Rzemek i st. sierż. Robert Czyżewski decyzję podjęli natychmiast, jednocześnie informując dyżurnego o tej nietypowej interwencji. Na sygnałach zapewnili pilotaż do szpitala. Dzięki pomocy policjantów mieszkanka powiatu pułtuskiego szybko trafiła pod opiekę lekarzy. Po 20 minutach kobieta urodziła zdrowego chłopczyka.
Źródło: policja.pl, telewizjarepublika.pl