– Wymiar sprawiedliwości okazał się sprawiedliwy. Nie przyznałem się do zarzucanych mi czynów, bo są one absurdalne – powiedział Józef Pinior. Sąd odrzucił wniosek prokuratury o jego tymczasowe aresztowanie. Były senator, wybrany z list Platformy Obywatelskiej, jest podejrzany o przyjęcie łapówki oraz płatną protekcję.
Poznański sąd, na siedmiogodzinnym posiedzeniu, zadecydował, że Józef Pinior nie trafi do aresztu, o co wnioskowała prokuratura, która podejrzewa go o przyjęcie łapówki "w zamian za załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku".
– Przyjmuję tę decyzję sądu w Poznaniu jako dobrą oznakę stanu wymiaru sprawiedliwości, myślę, że możemy polegać na sędziach, prawnikach w walce o polską demokrację. Nie zgadzałem się z materiałem przygotowanym przez CBA i prokuraturę. Nie przyznałem się do winy, uznaję to za absurdalne. Przez ostatnie trzy dni czułem się jak w świecie Kafki – tłumaczył Józef Pinior.
Źródło: gazeta.pl, polsatnews.pl, telewizjarepublika.pl