„Pies to nie tylko odskocznia od codziennej pracy, ale przede wszystkim wspaniały przyjaciel” - dziś w Polsce obchodzimy Dzień Psa

Rozmawiała Magdalena Adamowicz 01-07-2014, 17:04
Artykuł
flickr/LuAnn Snawder Photography/CC BY-ND 2.0

Pies wypełnia nam życie, jest dobry dla zdrowia, ma właściwości terapeutyczne – to tylko niektóre z pozytywów wynikających z posiadania psa w domu. Z portalem telewizjarepublika.pl na temat domowych pupili rozmawia Paulina Król, redaktor naczelna portalu psy.pl.

Telewizjarepublika.pl: Dziś obchodzimy w Polsce Dzień Psa. Co właściwie daje ludziom posiadanie psa w domu?

Paulina Król: Pies od zawsze towarzyszył człowiekowi po to, aby mu służył i dawał trochę radości, po to żeby był jego przyjacielem. Myślę, że pies w domu to przede wszystkim poczucie, że nie jest się samemu, że zawsze jest ten zwierzak. Od psa czerpie się dużo pozytywnej energii. Nie od dziś wiadomo, że wiele psów ma właściwości terapeutyczne. Zwierzęta te szczególnie dobrze koją napięcia i stres towarzyszące człowiekowi. Często wystarczy się przytulić do psa i złe emocje odpływają.

Pies wypełnia nam życie, jest też dobry dla zdrowia, bo kto ma psa i podchodzi do tego właściwie, to ze swoim pupilem wychodzi na długie spacery, a to jest dobre również dla zdrowia człowieka. Jest też możliwość uprawiania wielu sportów wspólnie z psami. Oczywiście nie wszystkie psy się do tego nadają i nie każdy ma na to ochotę, ale co raz więcej ludzi korzysta z takiej okazji. Te sporty mają oczywiście charakter rekreacyjny.

Ponadto tworzy się wspólna więź między człowiekiem a psem. Dla ludzi zapracowanych pies jest doskonałą odskocznią od prac codziennych. Często można się temu psu zwierzyć, bo pies zawsze wysłucha i zawsze będzie człowiekowi wierny. Udomowiono go z jednej strony, po to, żeby był z człowiekiem, a z drugiej, żeby człowiekowi służył. Pies po prostu bardzo lubi robić coś dla człowieka, pod warunkiem, że jesteśmy my również jesteśmy dla niego dobrzy.

Czy w dzisiejszych czasach pies jest w stanie przetrwać bez opieki człowieka, czy już tak się do nas przyzwyczaił, że jest to niemożliwe?

Znane są przypadki, i to bardzo smutne, że psy żyją na ulicach. One jakoś sobie radzą na ulicach, natomiast lepiej, żeby ich nie było i lepiej, żeby nie musiały sobie same radzić. Na pewno pies, który już był z człowiekiem i zostanie porzucony sobie nie poradzi. Warto o tym przypomnieć, bo zaczęły się wakacje i niestety tuż po letnim okresie zapełnią się nasze schroniska.

Czyli wakacje to okres, w którym najwięcej zwierzaków trafia do schronisk?

Zdecydowanie najwięcej psów trafia do schronisk w okresie wakacji. Takim czasem jest też kilka miesięcy po świętach Bożego Narodzenia. Często podarowane szczeniaki dorastają i są odrzucane przez ich właścicieli. Dlatego myślę, że Dzień Psa jest przede wszystkim dniem, w którym warto przypomnieć o psach bezdomnych. Mam również na myśli psy schroniskowe – to dla nich przede wszystkim ten dzień jest zorganizowany.

Pies, który mieszka ze swoją rodziną, jest kochany, ma miskę z ciepłym jedzeniem i posłanie ma codziennie swoje święto. 1 lipca to nie jest dzień dla psa, który ma normalne, szczęśliwe życie. Dlatego trzeba w tym dniu przypominać o psach schroniskowych. Można nawet wziąć udział w specjalnie na tę okazję zorganizowanych akcjach. Ostatnio była taka przeprowadzona przez schronisko „Na paluchu”. Można było zabrać psy na wycieczkę i podarować przysmaki. Nieprawdą jest, że jednorazowe zainteresowanie jest bez sensu, bo można podarować chociaż odrobinę radości tym zwierzakom.

Jakie psy zazwyczaj trafiają do schroniska? Te bezpańskie, porzucone czy te, które zgubiły się swoim właścicielom?

Z tym jest bardzo różnie. Najwięcej jest bezpańskich, czyli tych, które trafiają do nas prosto z ulicy. Ale wiem, że w polskich schroniskach jest także cała masa psów, nawet rasowych, które są porzucane przez swoich właścicieli. Często zdarzają się także niechciane szczeniaki. Właściciel zwykle ich nie chce albo chce z nim zrobić coś okrutnego, stąd bardzo często w schroniskach są psy rasowe. To ważna informacja dla tych, którzy chcą przygarnąć psa, bo lepiej wziąć pupila ze schroniska, niż kupić w „pseudohodowli”, czyli takiej, która jest niezarejestrowana – wbrew pozorom one przyczyniają się do bezdomności zwierzaków.

Ile psów jest w schroniskach w Polsce na chwilę obecną?

Mieszczą się one zarówno w schroniskach i przytuliskach. W sumie szacuje się, że w tych miejscach jest ponad 100 tysięcy psów.

Często słyszy się, ze schroniska, szczególnie te sprywatyzowane, są swojego rodzaju „obozem zagłady” dla psów. To prawda?

Tak jak wszędzie – są lepsze i gorsze schroniska. W Polsce jest bardzo dużo schronisk, które są prowadzone wzorowo, ale prawdą jest, że raz na jakiś czas podawane są informacje, że psy są źle traktowane, a nawet poddawane eutanazji. Zdarza się, że psy giną i nie wiadomo, co się z nimi dzieje, prawdopodobnie wywożone są za granicę, np. do badań i eksperymentów. Oczywiście takie wyjątki się zdarzają. Mówi się także, że schroniska to „umieralnie”. Myślę, że w wielu przypadkach to się zmieniło, ale weźmy pod uwagę także ogólne warunki, jakie panują w schroniskach. Nie jest to ciepła kanapa i dobre jedzenie. Często psy muszą walczyć o jedzenie, gdy są trzymane w jednej klatce, śpią na betonie, ale jest w tej chwili tak wiele pozytywnych przykładów, że to o nich przede wszystkim należy dziś mówić. Oczywiście walczmy z tymi „umieralniami”, które nadal są, a także z nieuczciwymi osobami, które na schroniskach starają się zarobić, np. poprzez wyłapywanie zwierząt. Jak w każdej dziedzinie życia tutaj też są „przekręty” i nieuczciwość, a cierpią na tym przede wszystkim zwierzęta. Pocieszający jest fakt, że mamy wiele organizacji prozwierzęcych. Wielką siłę ma także Facebook. Teraz jeśli ktoś usłyszy o niegodnym traktowaniu zwierząt, to natychmiast rozpętuje się burza i często doprowadza to tego, że takie miejsca są likwidowane.

Jakie psy są teraz „w modzie”? Które rasy psów są najbardziej popularne?

Niezmiennie w naszych rankingach na pierwszym miejscu jest owczarek niemiecki, wiedzie prym od wielu lat. Jeśli chodzi o zwierzaki, które najczęściej są w mieszkaniach, to najbardziej popularne są Yorki, Maltańczyki i Bolończyki. Nie ma się co dziwić, ponieważ są mało kłopotliwe, nie wymagają specjalnej pielęgnacji i są dobrymi towarzyszami, które nie siedzą na kanapie. Można z nimi spędzać aktywnie czas.

Co myśli pani o upiększaniu swoich pupili? Mam na myśli wszelkiego rodzaju gadżety, skarpetki, ozdobne obroże, ubranka i salony piękności dla psów. Słyszałam też o przypadkach, że właściciel potrafi więcej wydać na psiego fryzjera, niż na własnego.

Nie mam nic przeciwko temu, dopóki pies na tym nie cierpi, ale zdarza się to rzadko. Jeśli zaspokaja to jakieś potrzeby właściciela, to jest to w porządku. W Polsce nie jest to jeszcze tak bardzo popularne. Myślę, że dotyczy to tylko niektórych ludzi, którzy mają „bzika” na punkcie swoich czworonogów. Ale można też tego „bzika” okazać w inny sposób – na przykład przez wychodzenie z tym psem, robienie mu zdjęć, pokazywanie go innym. Oczywiście, są salony piękności dla psów, SPA dla psów i specjalne ośrodki rehabilitacji. Jeśli ktoś chce psu założyć obroże, nawet z diamentami, a pupilowi to nie szkodzi, to czemu nie? Jeśli chodzi o ubieranie, to często jest to konieczne. Niektóre rasy w naszym klimacie wymagają, aby je zimą ubrać, więc dlaczego nie miałyby to być ubrania modne, ładne i gustowne? Nie jestem temu przeciwna, ale we wszystkim należy zachować umiar. 

Źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy